Koniec biegania

Dość biegania. Kończę. Odchodzę w dobrym momencie, jak Małysz. Wiem, że już nigdy nie oddam dwóch równych skoków na poziomie, który by mnie satysfakcjonował.

Nie pamiętam już kiedy nie udało mi się złamać 3:30 w maratonie. Ostatnio walczyłem o łamanie 2:50, a schodzenie poniżej trójki przychodziło mi demoralizująco łatwo. To 3:36 z Jerusalem to klęska, kończę z bieganiem w ogóle i nieodwołalnie. Nie wrócę jak Sven H., choćbyście się wszyscy za jednym zamachem zapisali na obóz.

Na pożegnanie seria zdjęć Mojej Sportowej Żony z Jerozolimy.

kibice

To nasza ekipa kibiców. Od lewej: niewidoczna Ula, widoczny Tomek, Maja, Ada, Kaśka.

chłopaś

Chłopaś zwany też Marcinem. Z niewidoczną naszywką Teleexpressu TVP, którą Kaśka przyszywała poprzedniego dnia wieczorem.

kamil

Kamil – Kontaktowy jak to zwykle w Szkle. A także z Tok FM.

wojtek

Ja – zaraz rzucę kibicom rękawiczki i czapeczkę Adidasa (z kolekcji prywatnej w odróżnieniu od butów, spodenek i koszulek, w które Adidas nas umundurował na Jerozolimę).

ortodoks

Za metą. Ortodoksyjny wyznawca obok plakatów Gilada Szalita porwanego izraelskiego żołnierza. Żółte wstążki na znak solidarności rozdawali nam na czterdziestym kilometrze. Swoją noszę dziś cały dzień, bo od rana tęsknię do Izraela.

A z tym niebieganiem to był oczywiście prima aprilis 😉 Jutro Dziki Bieg w Puszczy Kampinoskiej, całej trasy nie zrobię, ale Półdziki Bieg – tak. Do zobaczenia w Roztoce.

 

Updated: 1 kwietnia 2011 — 18:55

  1. jagodka-z-lasu

    2011/04/01 20:28:58

    Wojtek-nie udało Ci się ale byłeś blisko 🙂
    Już już prawie zaczynałam układać w głowie protest ale…STOP 🙂 Za długo jestem na blogu żeby Ci uwierzyć 🙂
    Gratuluję i pozdrawiam serdecznie!


    ocobiegatu

    2011/04/01 21:02:24

    Tradycja prima aprilis jakos ginie ale dzis troche odżyła..:).
    Kiedys to więcej tego było , znacznie więcej…
    Chyba Władza bardziej kłamała za PRL-u.Teraz Władza , powiedzmy udaje że nie kłamie ,ale dodatkowo układnie w mediach zakazuja prima aprilis..:).
    Robert Korzeniowski nie pójdzie w B44 ..:). A i szkoda…


    ocobiegatu

    2011/04/01 22:01:29

    Właśnie skończył się 13 mecz Śląska bez porażki – z Lechem. Po przyjacielsku 2 : 2 . Brawo Kolejorz !!!…:). Niech żyje Poznań !


    popellus

    2011/04/01 22:49:57

    B44 może odbyć się z mocnym poslizgim
    Sfx własnie zbiera się do night clubu sturbiny
    Wyspio poszedł na zakupy do spozywczaka-pije do quentina…
    Dziki organizator dopiero trasę oznacza,wpadł na pomysł,żeby oznaczyc trasę w druga stronę.Wróci ok.5..
    nowy atest 34,4…dziki chciał się odmlodzic:)

    Nowe oznaczenia-wykrzykniki na drzewach…

    Najlepszego…
    Idę na zbiórkę po wsi,bo jeszcze brakuje dzikiemu na medale-jednak…

    1. IV…do 10 damy radę.
    Pope


    quentino-tarantino

    2011/04/01 23:14:33

    Pope – czyli jak widzę wszystko pod kontrolą.

    A ja dziś miałem i jeszcze mam niezłego zajoba organizacyjnego. A tu jutro trzeba wstać i koguta do piania budzić…

    Pakiety Aleny i koleżanki odebrane z..Areny.


    quentino-tarantino

    2011/04/01 23:15:26

    Narkoholowanie z PiSaskiej Kempy:

    http://www.quentino.pl/


    corvus78

    2011/04/02 00:28:31

    czas iść spać, by jutro/dzisiaj w Kampinosie napierać, pobudka za 5 godzin i jazda do Dzikiego


    basdlamas

    2011/04/02 00:36:20

    dokładnie…. czas się spakować 🙂


    johnson.wp

    2011/04/02 05:58:34

    Pope – no tak… impreza się rozłazi… ale Ziemia jest okrągła i trudno żebysmy się nie spotkali:) po obwodzie to prawie 44 tys km:))
    Ruszam za chwilę na dworzec, żeby mnie bas nie skrzyczał… tylko gdzie ten bankomat??


    tomikgrewinski

    2011/04/02 09:22:24

    widac ze ekipa zwarta i gotowa
    niektorzy juz w bazie inni w podrozy
    tomik nie dostal od dzikiego zadnych zadan wiec wpadnie towarzysko
    ale niestety dopiero po biegu na dekoracje i degustacje…
    trzymam kciuki za wszystkich
    na szczescie pogoda w warszawie dopisala
    do zobaczenia!!!


    ocobiegatu

    2011/04/02 12:49:33

    Już są w Puszczy już biegają
    Już im łosie wyglądają
    Już pierwszej wody połyki
    Już pytania , gdzie są wnyki ?
    Już wyszła pierwsza dżdżownica
    Już na łące zając kica
    Już im tam śpiewaja ptaszki
    Już pytania gdzie są flaszki ?
    Już im pierwszy wyszedł krecik
    Już na mecie jest kotlecik
    Już na blogu kibicują Już na blogu wierszem trują
    Już im tam teleskop czeka
    Już droga im niedaleka
    Już im gwiazdy wymyślają Jaki sen dziś dobry mają..:)

    Acha – jutro oco21,1 ! piekna pogoda .Dzis troche pada we Wroclawiu. Start o 11.30 od tyłu Panoramy Racławickiej , przy ławce.
    Gdyby ktos mial ochote to zapraszam. Medali na razie nie ma..:).


    bolek.03

    2011/04/02 14:07:14

    Ech, Wojtek zazdroszczę Ci tej Jerozolimy…

    @Oco – ja kibicowałem Śląskowi – trenuje go mój krajan Orest L.:)
    @Dziki – niespodzianka, wyszperane w sieci zdjęcie, na którym obaj jesteśmy (jak to zrobiłeś, że minąłeś mnie a ja Cię nie widziałem?). Dziki – na pierwszym planie, pierwszy z lewej, Bolek na trzecim/czwartym planie, pierwszy z prawej (patrzy na lewo) http://www.facebook.com/photo.php?fbid=1591239552286&set=a.1588586525962.2072647.1574817938&theater


    popellus

    2011/04/02 20:28:23

    Dziki pasta Party.
    oco pozdrowienia…
    Najlepszego dla wszystkich,którzy z nami na trasie 44,4..którzy pomagali,którzy byli przed i po.

    Klasyfikacja;
    Wyspio
    Kołcz
    Sfx
    Bury i ANDANTE, Mks
    Pope
    …i wszyscy z pięknymi wynikami…

    Najlepszego.


    mksmdk

    2011/04/02 21:54:30

    Juz po było wspaniale żałuje że nie moge być z Wami na afterku party.
    Ale ciesze sie z tego ze dałem rade dotrzeć na 1 kolko i mocne ostatnie 10 k
    Fajnie bylo was- większość -poznać w rzeczywistości namacalnej a tych wcześniej poznanych milo bylo spotkać i zamienić kilka km wspólnie.

    DZIKI najlepszego!!!!!! super impreza


    marsikor

    2011/04/03 12:41:20

    Co tak cicho? Prosimy o dzikie relacje!


    sten2007

    2011/04/03 13:23:39

    Nie czas na relacje, czas leczyć rany.


    quentino-tarantino

    2011/04/03 13:50:32

    Uffff…o relacje jak na tą chwilę trudno bo…ja kładłem się spać w Poznaniu o 4 zero 5…
    A nie wiem jak reszta ekipy w Strubinach…

    Relacji będzie na pewno mnóstwo jak się wszyscy ogarną, a jest po czym…
    Teraz tylko króciutko – imprez wyeahbeasta! Pogoda dopisała, ekipa się stawiła, biuro zawodów i supportownia na medal(e)!!!
    Przednia zabawa!

    A ja dziś rano dostarczyłem Alenie pakiet startowy – i chyba nie był pechowy…złamała 1:45 !!! Bravo Alena!


    kawonan

    2011/04/03 14:20:34

    Dziki – wszystkiego z Okazji dla Ciebie i Twojej Rodzinki-rozwojowej.Do końca starałem się załatwić wolne na wczoraj -niestety. Choć do Roztoki mam niedaleko ( jakieś 80- 90 km)nie dałem rady.Ale po16-ej w Twojej intencji ruszyłem w lasy pogranicza (mazowiecko-mazursko-warmińskiego)na 2.20 h bieg. Wy chyba w tym czasie finiszowaliście w Biegu 44?Pozdowienia dla wszystkich uczestników biegu i gości w Strubinach . Cracovia Maraton-nr1847


    majka.bally

    2011/04/03 14:31:03

    nie posłuchałam. było ciężko, nie wiem, co się działo od 17.km
    połówka w Poznaniu 2h:48 min z jakimiś sekundami. Mama na końcu. Ojciec ok 2h 30min. Michał- debiut!- 1h 54minuty!
    Zamawiamy pizze i spać.
    Nigdy więcej…

    aż do kolejnej połówki. jestem silniejsza, na razie psychicznie, leczę rany, piszę na świeżo, bo weszłam do domu. ech.
    milion emocji,

    dziękuję za ten blog.

    majka.


    biegofanka

    2011/04/03 14:37:15

    Alena – gratuluję! Wiedziałam, że stać Cię na bardzo dobry wynik:))


    biegofanka

    2011/04/03 14:40:25

    Majka – eh… no dobrze, uparłaś się, pobiegłaś… ale to nie było rozważne… nic na siłę… ile razy to powtarzam…;)


    grido71

    2011/04/03 14:49:53

    Alena – ale wynik! Gratulacje! W takim czasie miałem planowo dobiec. Niestety ok. 10 km odpadłem. Zabrakło siły, paliwa i cholera wie czego jeszcze. Jeszcze na 14-15 km baloniki na 1:50 miałem w zasięgu wzroku. Później musiałem już zwolnić. Pewnie pogoda + ostatnie problemy zdrowotne złożyły się na ostateczny wynik. Udało się 9 sekund urwać z życiówki: 1:57:20. No cóż, za 2 miesiące spróbuję w Grodzisku, ewentualnie we wrześniu w Pile.
    Majka – gratulacje! Dałaś radę, ale teraz ostrożnie z kolejnymi treningami.
    A moja żona też przebiegła i zeszła poniżej 2:23. Jestem z niej bardzo dumny :-).


    majka.bally

    2011/04/03 14:53:38

    piszczele tak bolały pierwszych 5km, że chciałam wrócić i dac spokój, ale później przeszło! kolana dopiero teraz czuję! i tylko troszkę. już rozciagnięci, teraz prysznic i czekamy an ogromne pizze.

    wiem, że nie powinnam była, dlatego tu nie pisałam, ale ech…


    ocobiegatu

    2011/04/03 15:24:25

    Gratulacje dla półmaratończyków ! a ja też dziś biegłem 21,1. Stawiłem się o 11.30 na starcie.Grupka ludzi z transparentem „Cichociemni biegają z oco”..:).
    Nad Odra , przy Katedrze z uwagi na szacowność miejsca – chód. Na 6-ym km odbiłem do domu.Strata 15 minut. Pożniej wałami nad Odra ,tempo jakieś 10km/h. Letnie słońce.Coraz bardziej mi sie nie chcialo biec. Relatywnie zmeczenie na koniec zdecydowanie za duze w stosunku tempa. Jakies pobolewania sie odezwaly wiec ostatnie ok. 4km szedlem do mety i sprawdzalem krokami dlugosc odcinkow.Mimo to życiówka na tej trasie jest ! 2.43.. :). Pod koniec to sobie myslalem – no tak , eksperyment sie udal Mr. III Strefa. Bo ostatnio to w zasadzie biegam i chodze tylko to na 3-5km. A ostatni polmaraton to mialem na jesieni z Popelusem. Organizm nie dostosowany do wolnych dlugich wybiegan. Pewnie ,ze sie da maglując te 5km pobiec półmaraton ale wynik nie bedzie dobry. Jak biegam 5km to czuje sie coraz lepiej – i poczucie zmeczenie i wynik, relatywnie do wagi to b.dobry. Jednak ledwo co zmiana drastyczna dystansu i klapa..Potrzebne jednak wolne wybiegania.Te kultowe u trenerów..:). Poniewaz dzis o III strefie bylo a ja mam wrodzone lenistwo do pisania na moim blogu – wiec odcinek o tempo przeniesiony na nastepny weekend..:). Acha , na mecie niezapomniane wrażenia – ryk motorów , jakiś zjazd przy Ilgicy. Piękne te cacka , wypucowane , jak nowe. I te ich stroje.Ciekawe jak by sie w tym biegalo. Nic to nie oddycha..:). Wrocław opanowany przez motory. Korki samochodowe i ryk motorów na ulicach.


    wojciech.staszewski

    2011/04/03 16:58:17

    alena, majka – brawo za przekraczanie granic 🙂


    popellus

    2011/04/03 17:03:17

    Dotarłem do domu po B44 i zaraz do pracy.
    Na szybko i świeżo…

    ..Gratulacje dla wszystkich za Poznań, bd wyniki.:)

    a przede wszystkim gratulacje dla Dzikiego. za B44.
    Świetna impreza Dzikiemu wyszła.
    Co tu dużo pisać.
    Czas biegowo – spotkaniowy.
    Ponad 20 osób, jakieś dziki i niezapowiedziani:) czas dobrych emocji, rywalizacji i biegowych statystyk.:)
    W dodatku wszystko przy akompaniamencie i nadzorze zespołu…DzikijOhn.

    Dzięki
    na więcej jeszcze będzie czas…
    Najlepszego….


    sten2007

    2011/04/03 17:38:36

    Dziki – przede wszystkim wielkie dzięki za możliwość udziału w takiej super imprezie. Od strony organizacyjnej rewelacja. Puszcza iście puszczańska. Pakiet startowy, powalajacy – w szczególności przy tej wysokości wpisowego.
    Oznakowanie trasy bezbłędne, jednak ustne (paszczowe) wskazówki są najlepsze. Taktyka biegu – ukłon w stonę guru Skarżyńskiego – 100% uczestników miało ostanie 10km najszybsze.
    Na marginesie, nie mam wątpliwości na co przeznaczę mój 1%.


    basdlamas

    2011/04/03 18:54:01

    Wszystkim Poznańskim biegaczloodką gratulacje:)

    Bas wrócił z Biegu 44 i 4.

    Szybki skrót : Atmosfera zajebista, organizacja mega, ekipa taka że koniec..

    niedługo wrzucę fotki z Biegu do ściągnięcia


    basdlamas

    2011/04/03 19:27:38

    dodałem 4 lata dzikiemu 🙂 sorry 40 i 4.. idę spać bo już mi się myli 🙂


    sfx

    2011/04/03 19:37:09

    a ja nie idę spać.
    byłem na obżarstwie w pizzahut. ufff.
    dojechałem o 16:15… czyli niecałe 5h w drodze. do 13 było ciężko, myślałem o postoju, ale przeszło. jest gód.
    nie ma jak zaliczyć bieg na maxa i zdobyć pierwsze miejsce w swojej kategorii. tak. wygrałem swoją kategorię. mam dyplom. podium niezapomniane. i nikt nie powie już, że takie rzeczy to tylko w erze.
    tylko chmury nie rozdmuchane uniemożliwiły nam doświadczenie braku snu po atrakcjach po czterdziestokroć cztery, więc sen trwał już od 3a.m… do 7a.m.

    a teraz oficjalnie zapraszam.
    będzie się działo.
    Kryptonim: Nocna Ściema – Edycja 1. Data: 30 PAŹDZIERNIKA 2011. data nie podlega zmianom.
    Start: 2 w nocy, lub jak kto woli rano
    Dystans: 42.195m
    Trasa: asfaltowa, częściowo chodniki, na pewno w części w Koszalinie… całość w trakcie ustaleń.

    Gwarancja uzyskania życiówki bez nakładu pracy w treningi *
    Gwarancja uzyskania megażyciówki przy minimalnym nakładzie pracy w treningi *
    Gwarancja uzyskania hiperżyciówki przy normalnym systemie treningowym i dotychczasowej życiówce nawet sprzed tygodnia *

    * W zależności od aktualnego poziomu wytrenowania w stosunku do czasu z dnia dotychczasowej życiówki


    sfx

    2011/04/03 20:04:00

    jeszcze dla ścisłości… 30 października to noc z soboty na niedzielę.


    basdlamas

    2011/04/03 20:10:34

    Pierwsze fotosy z 40 i 4.. z punktu widzenia PYRLANDI 🙂 .. do ściagniecia .. 10 mega.

    http://www.jay.au.poznan.pl/~poleszak/dziki.rar


    biega_czu

    2011/04/03 21:05:14

    Czołem,
    Ja też dzisiaj pobiegłem w połówce w POZnaniu 🙂 I mam nową życiówkę: 1:38:47. A pogoda rzeczywiście była dzisiaj piękna 🙂 Tylko raczej nie dla biegaczy… W pewnym momencie grzało nawet 24 stopnie 🙂

    Pozdrowienia (już) z poludnia!


    piotrek.krawczyk

    2011/04/03 21:10:11

    Tu Dziki
    Dziki jest szczęśliwy i spełniony. Dzięki Wam, Kochani Przyjaciele! Gdy myśle o tym trudno mi powstrzymać łzy. Dziękuję. Jak ochłonę to napiszę tyle, że John wyrzuci mnie spod bloga. Najpiękniejsze zdarzenie biegowe w życiu i zarazem jedno z najpiękniejszych pozabiegowych. Oddałbym życiówkę w maratonie za to. Dziękuję. Dziki


    sfx

    2011/04/03 21:28:59

    dziki. nie przyjmuję twojej życiówki. zachowaj ją sobie.
    😉


    fajka

    2011/04/03 22:13:57

    Godzinę z okładem temu dotarłem szczęśliwie ze stolicy państwa do domu..
    Ależ to był weekend !!
    Piątek. Pół dnia w podróży do Warszawy. Wieczór i pół nocy z gościnnymi biegaczami (Państwo L.).
    Sobota. Bieg 44. To zaszczyt, że mogłem wziąć w nim udział. Na cześć Dzikiego. Puszcza dzika i dziewicza, wymagajca. Fantastyczna atmosfera. Biegacze, jesteście nieźle pofuckofieni !! Fajnie, że już wiem, jak w realu wyglądają Ci, których wcześniej nie widziałem 🙂 I to megawybieganie przed Krakowem..Żyć nie umierać.
    Dziki – jestem pod wrażeniem, jestem szczęśliwy, że mogłem tam być 🙂
    Dziękuję wszystkim, a szcególnie Corvusowi i Basowi za ostatnie, wspólne 10 km. To była przygoda.
    I biegaczom na L. dzięki serdeczne, za gościnę bezinteresowną i karkołomne umiejętności logistyczne 🙂
    Musiałem się wcześniej zerwać, jeszcze w trakcie dekoracji, bo musiałem/chciałem zdążyć do Fabryki Trzciny na koncert Red Box, który wysłuchałem i obejrzałem z moją żoną Agnieszką i Tomkiem L. A potem, jeszcze mała impra u L.
    I koniec. Do następnego razu.
    trzymcie się ciepło, wszystkie dobre, biegające ludzie, fajka


    johnson.wp

    2011/04/03 22:30:59

    Popieram, też nie miałbym czelności przyjąć życiówki Dzikiego :), no chyba żeby jakąś starą sprzed lat…
    Porozwieszałem w swoim domowym kąciku na każdej ze ścian certyfikat, dyplom za zajęcie I miejsca w swojej kategorii:)), mapkę i numer startowy, a medale zawisły na najwyższym szczebelku, gdzie do tej pory były tylko dwa. Dziki – fantastycznie to wszystko wyszło, chociaż przez ostatnie 4 kilometry miałem Ci za złe Twój wiek:) Puszcza nas wpuściła, ale odmieniać nie musiała, w każdym z Was rozpoznałem znajomą nutę.
    Ile cudownie bezinteresownych kilowatów zmarnowaliśmy razem…
    Specjalne podziękowania dla Piotra i syna, za ich opiekę na trasie i za jakże gościnną daczę, oraz całej ekipie dyrekcji biegu – Wasza czuła fachowość byłaby wielce oczekiwana przy następnym rajdzie DzikichBiegów…


    majka.bally

    2011/04/03 22:39:09

    jako że nasze doświadczenie w kwestii „co po” jest zerowe, to zwracamy się do Was z pytaniem: co teraz?
    rozciągnęliśmy się, jak zawsze po biegu, był prysznic na spuchnięte paluchy, była pizza i 3h snu. czy coś jeszcze dziś? czy jutro? chodzi o jakieś rozluźniające ćwiczenia, nie wiem. czy nic?


    wyspio_biega

    2011/04/03 22:43:06

    Dziki,

    40 i 4 było wielkie. Dzikie dzięki!
    Krótko, bo czas na regenerację – cieszę się, że mogłem z Wami pobiec i napić się piwa po biegu. Fenomenu tego spotkania (obcy w pewnym sensie ludzie pozjeżdżali się z dalekich miejsc, żeby pobiegać razem po puszczy) jeszcze nie ogarniam.
    Sten, jesteś dla mnie bohaterem biegu, dałeś radę.
    Que, dzięki za doping w kluczowym momencie.
    Wojtek, sfx, dzięki za mobilizację na ostatniej dyszce i pokazanie jak pokonywać rozlewiska na trasie.
    Bas, najlepsza fotka to ta sprzed Centralnej, okrasa biegowej turystyki.

    Pozdrawiam wszystkich

    P.S. Dzięki za wcześniej nieuświadomioną możliwość zostania ultrasem. Lepszej okazji niż 40 i 4 sobie nie wyobrażam.


    popellus

    2011/04/03 23:41:51

    Był, miał mały orzech do zgryzienia…
    Ale po wnikliwej analizie ogłaszam oficjalne wyniki konkursu płytowego…

    1 MIEJSCE
    ex equo

    FAJKA I OCO…

    NAGRODA: PŁYTA, „męskie granie”
    a, ponieważ Oco jakby wytypował ciut trafniej otrzymuje oco- CD 1
    fajka- CD2

    BO to zestaw dzielony…będzie sprawiedliwie, a ponieważ Dolny Śląsk zgarnął wszystko, będziecie mieli blisko, aby się tymi egzemplarzami wymienić w razie czego:))

    KONTAKT PŁYTOWY:
    adam.ludwiniak@gmail.com

    Najlepszego…

    BAS- ponieważ obstawiałeś Mnie muszę Cię uczcić:)) ale to już na Cracovi:):)


    wojciech.staszewski

    2011/04/03 23:44:41

    majka – cp PO? Nazajutrz należy zmusić się do wyjścia na roztruchtanie biegu – 20-30 min. wolnego truchtu, potem solidne rozciąganie.
    Następnego dnia odpocząć.
    Kolejnego pobiegać sobie powoli 30-45 min.
    Potem znów odpocząć.
    I można wracać do normalnego reżimu treningowego.


    alena_wro

    2011/04/04 06:04:38

    Dziki, czekam na opowiesci jak obiecales tu ;p wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!! ciesze sie ze wszystko sie udalo!
    jak juz Que zdazyl napisac, mialam wczoraj zyciowke, w ktora nie bardzo wierzylam:) na szczescie mialam taki czyszczenie glowy w domu dzien przed, ze poprostu pobieglam i sie udalo ;p 1,44,40 🙂 teraz juz tylko Krakow i ogrom podblogowiczow na nim!
    gratulacje dla wszystkich ultrasow z soboty i niedzielnych polmaratonczykow – w upale tyle biegaczy zemdlalo, ze sie zastanawiam jak to ja do nich nie dolaczylam..


    basdlamas

    2011/04/04 09:00:15

    Haj wstałem, wyspany i w sumie dzisiaj nygusuje , bo wolne mam:). I także to teraz moja chwila na odebrania”oscara” 🙂 .. cyzli chciałbym podziękować:

    Dzikiemu – za wszystko, za bieg, za atmosferę, za pakiety startowe, za logistykę, za obronę przed Wojtkiem .. że nie gram tylko 4 dźwięków 🙂

    Corvus, Fajka – za wspólne bieganie i zostanie miniULTRASAMI 🙂

    Que – za to że zobaczenie kolesia na rowerze w leginsach na 40 km który wiezie wodę może sprawić tyle radości 🙂 – jednak -10pkt za powiedzeniu o piwie:)

    Johnsonowi – za wspólne bieganko i usłyszeniu artystycznej duszy Pyrektora 🙂

    Jastrząb – za przechowanie torby 🙂

    Buremu,Wyspio,Popkowi – za wspólne wieczorne wyjścia .. .na… przytulanki przed domkiem:)

    i wszystkim za zajebiście wspólnie spędzony czas:)


    basdlamas

    2011/04/04 09:02:47

    jak ktoś wczoraj nie „zassał” to daje link ze zdjęciami ( te same nie nowe:) ) biegu 40 i 4

    http://www.jay.au.poznan.pl/~poleszak/dziki.rar


    sfx

    2011/04/04 10:12:44

    A to już oficjalnie.
    Zapraszam do umieszczania swoich fejsów wśród uczestników.
    Zapisy będą później oddzielne 🙂

    maratonypolskie.pl/mp_index.php?dzial=3&action=5&code=19797&bieganie


    marsikor

    2011/04/04 12:18:15

    SFX – z tego co rozumiem to tacy zawodnicy jak ty lub Kołcz mają duże szanse nawet na WR 😉 Masz fajne pomysły na biegi!


    ocobiegatu

    2011/04/04 12:40:57

    U mnie jak zwykle jak jakis bieg na maratonach to jade myszą w dół i wszystko sie zawiesza…
    Popellus – racja , że trafnie wytypowałem cała trójka na podium , bo przecież Kołcza i Dzikiego traktuje się zamiennie…:). Dzięki za płytkę , jak jakiś zrobimy testowy oco21,1 to odbiore albo jeszcze lepiej – wypozycze i nagram. W sumie dobry pomysl – u mnie w pakiecie startowym bedzie dzika muzyka ale na razie tajemnica..


    fajka

    2011/04/04 14:01:15

    Alena – gratulacje ! Wynik znacznie lepszy niż w Sobótce 🙂 Ciekawe czy ja też bym się tak poprawił na płaskiej połówce ? Serdeczności, teraz na Kraków 🙂


    quentino-tarantino

    2011/04/04 14:16:42

    Bieg Dzikiego był wspaniały i tak zdominował wszystkich, a tu trzeba pamiętać o naszych połówkowiczach z Poznania.
    Alena – już gratulowałem
    Majka – duży plus za mobilizację rodziny
    Biega_czu – bardzo ładna życiówka! Się należą porządne gratulacje!
    Państwo Gridowie – Gridolacje rodzinne!


    basdlamas

    2011/04/04 15:34:16

    Ważny komunikat … bas zgubił dyplom z biego 40 i 4 :(((((((((((( – dla znalazcy Nagroda!!!!


    basdlamas

    2011/04/04 15:43:12

    alarm odwołany/.. dyplom ma….CORVUS:))).. będzie nagroda:)


    sfx

    2011/04/04 15:53:33

    NOCNA ŚCIEMA – WSTĘP

    Najprawdopodobniej po raz pierwszy w historii światowego biegania odbędzie się bieg, który umożliwi poprawienie barier dotychczas nieosiągalnych zarówno dla zwykłych biegaczy, jak i tym bardziej dla zawodowców.
    Maraton, bo o takim dystansie mówimy, odbywający się na trasie o długości 42km 195m jest królewskim dystansem biegowym. Właśnie ten dystans jest najbardziej mistyczny i jest prawdziwą próbą siły i charakteru każdego, kto spróbował się z nim zmierzyć.

    Tym razem Nocna Ściema w 2011r. umożliwi wszystkim, którzy zdecydują się na start w tym biegu, osiągnięcie rzeczy niemożliwych dotychczas.
    Nie mam najmniejszych wątpliwości, że od czasu startu tego nocnego maratonu zaplanowanego na godzinę 2 w nocy, do momentu osiągnięcia mety, wskazówki zegarów mogą wskazać na rekord świata w maratonie. Obecnie wynosi on 2 godziny 3 minuty 59 sekund, a został ustanowiony 28 września 2008r. w Berlinie przez Haile Gebrselassie. Tak. Będzie to możliwe dla wielu. Złamanie bariery dwóch godzin pomiędzy czasem startu, a czasem, kiedy pierwsi zawodnicy miną metę, nie powinno być nazbyt wielkim wyzwaniem.
    Złamanie bariery trzech godzin, dla tych, którzy dotychczas borykali się z wynikami nie przekraczającymi czterech też będzie sprawą otwartą.

    A jaka jest tajemnica tych niesamowitych możliwości?

    Data biegu.

    Maraton Nocna Ściema 2011 odbędzie się dokładnie w dniu 30 października 2011r. w nocy z soboty na niedzielę. Tejże nocy czas letni zostaje zmieniony na czas zimowy, a więc wskazówki zegarów w trakcie biegu cofną się o całe 60 minut! Daje to niepowtarzalną i jedyną możliwość bycia O GODZINĘ SZYBSZYM. URWANA GODZINA da nam niesamowite poczucie bycia najszybszym! Bycia godzinę przed sobą.
    Życzę Wam wszystkim fantastycznych 60 minut i jedynki z przodu jako pierwsi na świecie!

    SFX

    PS. Już teraz powiem, że ewentualny termin II Edycji to 28 października 2012.


    sfx

    2011/04/04 16:09:04

    Nocna Ściema – autorski pomysł przedsięwzięcia (C)2011 by SFX
    Nazwa biegu autorstwa Quentino – Quentino.pl
    Wspólna inicjatywa na dzikiebiegi.pl


    piotrek.krawczyk

    2011/04/04 16:48:22

    Tu Dziki
    Masz rację Quentino 🙂 Na B44 nie kończy się świat 🙂 Jakoś do wczoraj tak myślałem…
    Gratuluję Ci Alena, połówka poniżej 5min/km to krok w zawodowstwo.
    Biega_czu – brawa za życiówkę i złamaną barierę 1:40!
    Bolek – dziękuję za fotkę, ja Ciebie bez skutku wypatrywałem na warszawskiej połówce.

    O B44 króciutko: link do sobotniej trasy: pl.wikiloc.com/wikiloc/view.do?id=1587624
    link do fotek: picasaweb.google.com/pekadziki/BiegCZTERDZIESCIICZTERY?authkey=Gv1sRgCIKhtoCRpIarRw# (Bas – dzięki za Twoje zdjęcia)

    Pozdrawiam

    Dziki


    sten2007

    2011/04/04 16:51:36

    SFX – ryzykowne przedsięwzięcie. Jeżeli wpadniecie w ręce Władzy i Władza zapyta was: A coście podejrzany robili w nocy między 2:15 a 2:45? To co odpowiesz?


    basdlamas

    2011/04/04 17:21:53

    u Dzikiego w galeri zachęcam do obejrzenia fotki 438 – bas z popem…w Holandii bylibyśmy piękną parą:)!! buhhahahaha


    ocobiegatu

    2011/04/04 20:53:44

    A dziś Greif w liście do biegaczy zachwyca się nad III strefą ,co rozumie – więcej jak 85% hrmax. Na taki bieg trzeba wziąć też co najmniej 4 mole z naszych szaf…:).
    To jak na niego , r(ewolucyjny) tekst , choć zawsze lubił tempo biegi. To co jednak dziś zaprezentował to miód na moje uszy, oczy i inne części ciała – o tempo biegach i III strefie…Nawiążę do tego w moich tempo-opowiadaniach na moim blogu. Taki artukuł trzeba trzymac w archiwum jak świętość..:).


    kubako

    2011/04/06 09:13:29

    Ja zbyt twardo po ziemi stąpający jestem, bo po przeczytaniu pierwszego zdania od razu wiedziałem, że to primaaprilis 🙂 Może gdyby ten post nie był tak radykalny, to prędzej dałbym się złapać. Na tyle już poznałem biegaczy i ten specyficzny sposób myślenia, żeby wiedzieć, że tak się po prostu nie da.
    Pozdrawiam!

Nie ma możliwości dodania komentarzy do Archium Bloga.

Zapraszam do komentowania nowych wpisów ksstaszewscy.pl/blog/.