Hymnów na cześć Dzikiego i naszej długodystansowej przyjaźni napisałem tu ostatnio sporo. Dziś zamiast kolejnej pieśni nad pieśniami dwa zdania o samym dzikim biegu.
Było zajebiście. Bez ściem.
Przedsięwzięcie, które nie może się udać. Liczyć, że kilkadziesiąt osób znających się głównie wirtualnie spotka się w sercu puszczy, żeby przez całą sobotę po niej latać – czyste szaleństwo. Parę osób już o tym pisało w komentarzach, ale że nie wszyscy czytają komentarze, to powtarzam.
A spotkaliśmy się ponad dwudziestoosobową grupką, byli tacy, co przyjechali z gór, znad morza i znad Malty. Co dalej – jest na zdjęciach, parę linków do galerii jest w komentarzach, wstawcie jeszcze pod ten odcinek, plis.
Ja przebiegłem tylko drugą połowę – 12 km powoli w tempie grupowego joggingu, a potem wyścig na 10 km. Ruszyliśmy do przodu we trzech – ze Sfinksem, którego pamiętam jeszcze raczkującego na złamanie 5 godzin w Poznaniu i Wyspiem, z którym od jakiegoś czasu pisujemy na temat złamania trójki. Mieliśmy zacząć w tempie kilometr 4:30, a po pięciu kilometrach przyspieszyć do 4:15 czyli docelowego tempa dla Wyspia na łamanie trójki – już za tydzień w Dębnie.
Po trzech kilometrach Wyspio pofrunął do przodu, a Sfinks zaczął trochę zostawać. I tak już zostało do końca. Wygrał Wyspio, ja się utrzymałem jako drugi (ale poza klasyfikacją, bo miałem wcześniej w nogach tylko 12 km, a nie 34 jak reszta), a za mną dobiegł Sfinks.
Niech żyje nowy harnaś! Ale nie spasuję, bo kolejni zbóje mnie gonią.
Po bieganiu zjechaliśmy na after-pasta-party do wiejskiej chaty nieopodal. Pogadaliśmy o bieganiu, zeszło też na nasz sierpniowy obóz w Rabce. Wychodzi na to, że w komunikacji z klientem – sorry, ale przeszliśmy wtedy na język marketingu – powinniśmy dodać jeszcze obietnicę wymiernego efektu. Jakiś slogan w stylu „poprawisz swoją życiówkę o 10 minut”.
Chyba nie chcemy. Możemy obiecać tylko, że damy biegaczom w Rabce tyle, żeby mogli podnieść jakość swojego biegania. Ile z tego wezmą, ile udźwginą i co z tego wyciągną – to już nie od nas zależy.
Chcielibyśmy spotkać się z dużą grupą spośród Was w Rabce. Żebyście pozjeżdżali się z całej Polski od Bugu do Odry. Ale będziemy wystrzegać się marketingowych ściem, jak gruszek przed maratonem.
W niedzielę Moja Sportowa Żona miała zajęcia (wychowanie fizyczne, drugi semestr, przypomnę) na popołudnie. Spotkaliśmy się na godzinę w galerii handlowej, bo trzeba było córce 2klasistce kupić buciki na komunię, spodnie do chodzenia i coś tam jeszcze. W jednym sklepie trafiłem na planszę reklamującą „bardzo bezpieczne ubranka dla dzieci”.
Możecie sobie wyobrazić „niebezpieczne ubranka dla dzieci”? Bez ściem.
beautyandb
2011/04/04 21:37:23
No, na przykład z kokardką pod szyją…
–
popellus
2011/04/04 21:57:40
Jeszcze raz:))
picasaweb.google.com/pekadziki/BiegCZTERDZIESCIICZTERY?authkey=Gv1sRgCIKhtoCRpIarRw#
za Dzikim…o jego dzikich terenach…
🙂
Tych relacji uzbiera się z tysiąc, już za chwilę pewnie będą kolejne pod blogowe:)
Jest na czym czas spędzać. Dobrej literatury będzie, aż nadto.
Najlepszego
Pope.
zwany dalej Popellusem
–
quentino-tarantino
2011/04/04 22:03:55
Moja krótka i osobista relacja…
METAfizyczne 40 i 4
http://www.quentino.pl/
–
majka.bally
2011/04/04 22:43:50
ale macie fajnie! Wojtku, ja myślę, że to kwestia ludzi- to się właśnie MUSIAŁO udać!
–
gootml
2011/04/04 22:46:56
Dziki,
dzięki za zapisanie na Bieg w ostatniej chwili. Za Szczeniaczka i Fajki w prezencie. Czerwone Pudełko. Golemi Medal.
pozdrowienia dla wszystkich.
TML
p.s. Dzieki Fajka !
–
nuggers
2011/04/04 22:51:44
ju fakin rox :DDD mam nadzieję, ze w przyszłym roku nie będę po takiej przymusowej przerwie w bieganiu jak w tym roku i że będzie kolejna edycja :)))))))))
m
–
piotrek.krawczyk
2011/04/04 22:59:44
A Dziki leciutko 17,5 km po Puszczy po pętli 8,8 km, bo mała Lilianka opuściła się w dół w brzuchu swojej mamy, Jakże Pięknej Żony Dzikiego. I naszej starterki na B44 🙂
Dzikiemu jeszcze nie przeszło, przetrwajcie to, muszę być patetyczny. Na pamięć znam już płytę pt „1967” (rok urodzenia Dzikiego), którą dostałem w prezencie. Pracuję przy Floydach i przy Kaczmarskim, na wieczór poezja, Tarahumara i Tytus de Zoo, z Jakże PŻ układamy men z cudnej książki o niby kucharskiej, a tam jest drugie i trzecie dno… Skąd Wy znaliście Dzikiego, kiedy właściwie mnie nie znaliście. Wyspio – to kolejny fenomen, wszystkie prezenty, które od Was dostałem były własnie o mnie i dokładnie dla mnie. O Zatopku już przeczytałem. Polecam historię wielkiego mistrza z wielką historią w tle. Najważniejszym, niewyobrażalnym (wiem, jarosławizm 🙂 prezentem był Wasz udział w B44. Quentino – postaram się uspokoić 🙂 Ale mam niezaspokojoną wciąż potrzebę powiedzenia DZIĘKUJĘ. A z Tobą jak poniosę Ci torbę z butami, wtedy dopiero się uspokoję 🙂 Dziki
–
piotrek.krawczyk
2011/04/04 23:17:06
Gootml – proszę Cię o adres mailowy. Mam dla Ciebie elementy pakietu startowego i bezcenny dylom z podpisem dzirektora 🙂 piotrek.krawczyk@gazeta.pl Majka – zaczynasz bieganie tak ładnie, że każdemu tak życzę. Dziki
–
beat.usia
2011/04/04 23:35:37
Powiem jak Majka, ale macie fajnie!!!! Gratuluje Wam super czasu spedzonego razem, biegu przez zycie, lasy, ponad czasem, nowych wymiarow w relacjach, twarzy dopasowanych do blogowych podpisow, super!!!
Popellus swietne zdjecia!!! Jestescie Wielcy!!!!!
–
grido71
2011/04/05 00:14:05
Quentino: relacja – rewelacja :-). Przy okazji podziękowania za… Gridolacje rodzinne (bardzo mi się to spodobało).
Moja relacja z niedzieli: run-grido-run.blogspot.com
–
andante78
2011/04/05 07:42:25
Oj działo się. Cały czas mam przed oczyma Puszczę K., starałem się z większością choć przez chwilę porozmawiać pomiędzy delektowaniem się ciszą, ale wiem, że z nie wszystkimi się udało. Sten, nadrobimy to jeszcze prawda?
Fajka, cieszę się że zdecydowałeś się biec całość, już nie ma zakwasów, a zobaczysz efekty w Krakowie, ja Ci to w imieniu Kołcza mówię ;).
Poznałem w końcu Tomka Lewickiego i od razu tyle uprzemości, dziękuję!
Wieczorem dopadło mnie tygodniowe zmęczenie i wstawanie o 5 rano, na czym nie ucierpiał wprawdzie unikatowy recital Dziki (multiinstrumetalista) – Johon (muzyk, wokalista), ale jeśli już to może odrobinę moja percepcja :-). Pamiętam jednak, że nie będzie wojen i głodu, bo z niejednego pieca się jadło chleb ;). I co nie co rozmów o bieganiu :-).
Fakt, było coś takiego, czego się nie da opisać, zdefiniować, nie wiem może to właśnie ta magia nie tyle samych uczestników, co czar grupy jako takiej w środku Puszczy, atmofera życzliwości i zaufania. Za te imponderabilia wszystkim, w szczególności Dzikiemu, jeszcze raz dziękuję. Tego mogą nam pozazdrościć organizatorzy maratonów w Bostonie, Chicago, Berlinie… 🙂 (tego się nie da kupić).
Quentino – świetny wpis 🙂 (ja Ciebie mało komentuję, ale czytam dosyć regularnie).
–
majka.bally
2011/04/05 07:48:23
Grido, a my widzieliśmy, jak ludzie wyrzucają swoje napoje- jakby przeszkadzały.
I moja relacja majkabally.blogspot.com/
i dziękuję jeszcze raz wszystkim za słowa otuchy.
W Grodzisku chcę pobiec już tak, aby w poniedziałek nie umierać z bólu. Czy 2 miesiące wystarczą na takie wzmocnienie? Zobaczymy. Rodzice i Michał też jadę… Pięknie, wszyscy wkręceni ;
–
sten2007
2011/04/05 08:39:41
Andante – spoko, będzie jeszcze dużo okazji. Dla mnie to był metafizyczny bieg, po raz pierwszy biegłem w grupie (pomijając zawody). Trenuję zawsze sam, głównie z powodu mojego paskudnego charakteru. Ostatnie 10 km niezapomniane, niby na ostatnich oparach ale czym trudniejszy fragment tym szybciej. Sam bieg utwierdził mnie w tym co czułem od ubieglego roku, że teren to jest to co lubię, a nie nawijanie asfaltu w tłumie.
Zaliczam Kraków, a potem natura.
Johnson, szczególne dzięki za pogawędki o B7D. Może byłem namolny ale wszystkie ciekawostki chłonąłem jak gąbka.
Wyspio – ja tego po prostu nie ogarniam. Jak można po 34km przyśpieszyc w takich terenowych warunkach do takiego tempa.
Dziki – nie chciałbym Cię poganiać, ale mógłbyś wcześniej kończyc 45 lat?
–
nuggers
2011/04/05 10:03:57
słuchajcie, tak a propos terenowych spotkań – z kilkoma znajomymi wybieramy się na bieg wygasłych wulkanów w czerwcu – będziemy tam jechać w piątek wieczorem, żeby od rana w sobotę bawić się atmosferą, 800-leciem Złotoryji, kwalifikacjami do niedzielnego startu no i samym biegiem głównym w niedzielę 🙂 zajrzyjcie na ich stronę, zastanówcie się a jak Wam się spodoba to można niezły team skonstruować, taki do tańca i do różańca 😉
–
ocobiegatu
2011/04/05 10:27:38
Opary romantyzmu buchają z ekranu
doprowadzając do nostalgicznego stanu
czekamy na Bieg Dzikiego czterdzieści i pięć
no bez ściemy wszyscy na to będą mieli chęć..:)
–
sfx
2011/04/05 12:02:38
dziś niewdzięczny powrót do pracy… po 40 i 4 nie sposób było w poniedziałek pracować 🙂
ale zrobiłem sobie krosik 12k na +/-300 🙂
b&b. widzę, że śledzisz nas, a więc powiem, że wiem, iż Twój cóltowy maraton ma mieć miejsce w ten sam łikend co mój pomysł. ale widzę też, że jeszcze nie masz do niego regulaminu… może dałoby radę zmienić jeszcze Twoje terminy… bo z wiadomych względów moje są nienaruszalne 🙂
–
beautyandb
2011/04/05 16:12:06
Cóltowy niestety jest z urzędu w ostatnia sobotę października. I nie ma opcji zeby go przesunac, tydzien wczesniej koliduje a) z GPW na cooltowych Kabatach b) i prawdopodobnie również z moim osobistym wyjazdem na jakis jeszcze bardziej cultowy maraton, gdzie ja bede biegac, a nie organizować 😉
Zapraszam za to 7 maja na Wesołą Stowę…
–
corvus78
2011/04/05 16:12:50
do ludzi się przywiązuję i potem z nimi rozstać się nie umiem
Dokładnie tak to już, że co dobre to się szybko kończy i następuje bolesny powrót do rzeczywistości. Urodziny Dzikiego były pięknym naszym wspólnym wydarzeniem. Dziki wyreżyserował niesamowitą atmosferę, która nas jednoczyła. Często poruszaliśmy temat jak można jechać przez pół Polski by pobiec 44 kilometry, ale mnie nasuwa się jeszcze jedno jak można rozmawiać przez kilkanaście godzin z ludźmi, których widuje się bardzo rzadko. Przecież to jest trudne, no chyba, że łączy ich wspólna pasja.
Bieg 40i4 to kolejny krok w naszym dzikim bieganiu, druga oficjalna impreza i kolejna na najwyższym poziomie organizacyjnym. W pewnym sensie został wyznaczony standard, na który można by się wielokrotnie powoływać..
Dziękuję bardzo Komitetowi Organizacyjnemu Biegu 40i4 w składzie: Dziki, Pani Joanna, Pan Piotr+Syn, Andante, Sfx, Quentino i oczywiście Pani Agata za stworzenie rewelacyjnego wydarzenia nie tylko biegowego, ale przede wszystkim przyjacielskiego.
Dziękuję również wszystkim uczestnikom urodzin Dzikiego, naprawdę cieszę się, że mogłem Was znowu spotkać, a niektórych poznać w rzeczywistości.
Piękna Puszczo i biegowi Przyjaciele dziękuję Wam za naładowanie moich akumulatorów, mam nadzieję, że prądu wystarczy do następnego spotkania.
Pozdrawiam najserdeczniej jak tylko potrafię
–
wyspio_biega
2011/04/05 20:15:51
Czołem!
Ale ładne wpisy!
A wyspio otrzymał dziś od Kołcza pozaregulaminową nagrodę specjalną w postaci koszulki z logo „Polska Biega”. Jest czerwona i śliczna, technicznie chyba najlepsza ze wszystkich, jakie mam. Jeżeli w niedzielę nie będzie za ciepło, to koszulka stanie się aktywnym uczestnikiem ataku na 3h. Dziękuję!
Wojtek, na przekazywanie ciupagi jest zdecydowanie za wcześnie, ale obiecuję kąsać, zwłaszcza na krótszych dystansach.
W niedzielę było roztruchtanie, zastanawiałem się czy bardziej biegu, czy raczej afterparty. Wczoraj wolne, a dziś spokojne 13km rozbieganie. Zmęczenie wciąż odczuwalne, ale nic szczególnie nie boli.
Sten, w sobotę rzeczywiście miałem lekki odlot. To pewnie efekt ciężko przepracowanych miesięcy i dwóch tygodni odpuszczania. Mam nadzieję, że uda mi się podtrzymać formę do niedzieli. Ale atmosfera B44 też miała w tym swój udział i pewnie wszyscy to na ostatniej dyszce odczuli.
Dziki, a co powiesz na taką teorię – jeżeli wystąpił pierwszy fenomen (udział w biegu), to drugie zjawisko (prezenty) nie jest już fenomenem, ale oczywistą oczywistością?
Z żalem wyprałem dziś buty, których puszcza sama nie chciała opuścić. Obiecałem, że szybko do nich wróci.
Miejcie się, nohavicolubni.
wyspio
–
sfx
2011/04/05 20:21:43
a to ze specjalnymi podziękowaniami dla kołcza, za naukę dla oli
teledyski.zakopane-go.pl/titu-brzydkie-wyrazy/
mój kacper lubi taką fajową piosenkę, ale teraz wiem jak do tej sprawy podejść merytorycznie.
–
tanczacy_jastrzab
2011/04/05 20:26:08
Wyspio,
biegnij conajmniej tak samo rozważnie i romantycznie jak na B44. Uważaj na siebie, to nie jest ostatnia szansa na 3h.
Twój wierny kibic Tańczący Jastrząb
–
quentino-tarantino
2011/04/05 20:52:11
Wyspio – tak jak trzymałem za Ciebie kciukasy w sobotę, tak samo będę Ci kibicował w Dębnie. Jeśli wygwizdowo złagodzi swoje gwizdanie – będzie trójki złamanie.
Dziki – zapomniałem Saturday Night dodać, że do życzeń i prezentów przyłożyła się też jedna „cichociemna/nieobecna” – Biegofanka! Pięknie się zachowała, bo nie pytana na prajwie sama wyszła z inicjatywą…taki duży plus dodatni…
Jest takie jedno zdjęcie z imprezy, gdzie Dziki Jubilat rozpakowuje prezenty…ma w ręku płytkę mejdBajCorvusandBas…i papa mu się śmieje…chyba faktycznie trafione.
–
basdlamas
2011/04/05 21:04:19
OGŁASZAM KONKURS – do wygrania płytka TRANSLINERa ( jak ktoś ma to…hmm coś wymyśłe).
oto konkurs:
JAKI CZAS MACHNIE WYSPIO W DEBNIE – trzeba podać godzine: minuty:sekundy – czas netto.
–
basdlamas
2011/04/05 21:30:10
p.s. Obstawiamy do Soboty 9 kwietnia -do 23:39 🙂
–
piotrek.krawczyk
2011/04/05 22:44:27
To Dziki ma dylemat. Mój ulubiony Leśny Maraton w Miłośnie czy Nocna Ściema, w której Dziki też ma udziały (SFX – domagam się uwzględnienia wkładu Dzikiego 🙂 No, zapisałem się na NŚ na MP. Dużo czasu jeszcze… Bo jeszcze setka po Puszczy Kampinoskiej w tym terminie chyba. A jak setka w Puszczy to wybieram setkę. Mieliśmy tam biec z SFXem. Powikłane jest życie biegacza, tak go rozrywają 🙂 A Dziki skończył projekt, to w nagrodę polatał długo i chyżo po Puszczy. 22 kilometry (połowa 44 :), BNP od 5:27 gdzieś na połowie do 5’05 całości. Z telefonem (na wypadek, gdyby mała dziewczynka chciała już wychodzić na świat) i kamelem (pod Rzeźnika, żeby się przyzwyczajać). Corvus – ten bieg stworzyłeś, zorganizowałeś i Ty, i wszyscy co brali udział w B44. A Dziki przewiózł się te 44 km na Waszych plecach… Sten – B45 już niedługo. Dziki już planuje trasę 🙂 Tyle, że Puszcza najpiękniej prezentuje się jesienią, późnym latem. I podczas śnieżnej zimy. Może B45 Johna (Kołcza) w październiku? Pomyśl John, Puszcza to też Twoja trenerka.
Dziki
–
piotrek.krawczyk
2011/04/05 23:07:04
A dziś po treningu już o zmierzchu urwałem kwiatek biały wiosenny i obiecany dla Biegofanki. Na B44 kwiatków było jak na lekarstwo a łosi na lekarstwo homeopatyczne, czyli dalekie poczucie, że gdzieś są… Dziękuję Biegofanko. Dziki jest biegofankofanem i włożył kwiatek między strony już przeczytane poezji Mistrza Zioło, a tomik ten dostałem od Johnsona oraz Joasi Johnsona. I byłem zaczytaniem w nim, teraz jestem zamysśeniem o nim. To wychodzę powoli ze studni wzruszeń po B44, chociaż jest mi w niej wygodnie i przemiło. I będę do niej wracał jak do skarbu, marzenia naprawdę się spełniają 🙂
A Wyspio wybiega 2:54:44. Dębno szybkie, Wyspio w gazie, na razie Kołcza nie ruszy. Dopiero jesienią 🙂
Dziki
–
johnson.wp
2011/04/06 00:57:35
Niespodziewanie znalazłem wyjasnienie dlaczego wszyscy wPuszczeni poczuli się swojsko i bez skrępowania w swoim towarzystwie. Oto cytat z Autorytetu pt „Oblicze i dusza sportu”:
„Potencjał ukryty w sporcie sprawia, że jest on (…) czynnikiem niezwykle przydatnym w procesie budowania społeczeństwa bardziej ludzkiego (…) gdzie miejsce antagonizmów zamuje sportowa rywalizacja, gdzie WYŻEJ CENI SIĘ SPOTKANIE niż konflikt. Tak pojmowany sport nie jest celem, ale środkiem (…) pobudzającym ludzi, by ujawniali swoje najlepsze strony” 🙂
–
sfx
2011/04/06 07:02:12
dziki.
tak. twój wkład spowodował, że bieg jest już w trakcie obmyślania.
inaczej jeszcze byłby wśród cichociemnych.
już zbieram lokalną grupę wsparcia.
maraton b&b faktycznie dla ciebie jest rozdarciem, ale nie wiedziałem, że i planowana setka po puszczy, której miałem być uczestnikiem też się gryzie. sprawdź, bo może jednak się nie gryzie i będzie zarówno setka jak i ściema.
też mam rozdarcie. ale ściemy nie przesunie choćby kopernik. chyba, że unia przyjmie inną datę na zmianę czasu. a jak z kolei ją zlikwidują? wtedy kto pobiegnie? ale chyba jeszcze nie w tym roku.
–
sfx
2011/04/06 07:03:46
dziś kontynuują przygotowanie do Górskiego jestestwa w Koszalinie.
nie mam czasu na pracę dla siebie. a nazbierała się tego góra. do tego mimochodem zakończył się miesiąc i jest przechlapane. a na dodatek rozliczenie podatku i jeszcze nie zrobiona inwentura musi zagrać do końca kwietnia. #@$@%, żeby antyspam nie odrzucił.
–
pict
2011/04/06 09:37:46
@ wyspio_biega – więc będzie nas przynajmniej 2xh spod bloga do ataku na 3-kę w Dębnie 😉 Udzielasz się może w temacie odpowiednim na biegajznami.pl? Czy tylko tu? Biegniemy razem?
–
wojciech.staszewski
2011/04/06 10:24:03
wyspio – 2:57:30
pict – 2:59:45
bas, zapisujesz?
–
beautyandb
2011/04/06 10:46:01
Setka też jest nienaruszalna. Zwłaszcza, że będzie połączona z moimi półokrąglymi urodzinami (tort też będzie). Poza tym zapisy trwają już od miesiąca, więc jakby nie ma opcji. Terminy jednego i drugiego podawałam jakoś jeszcze w grudniu, o ile pamietam 😉
–
ocobiegatu
2011/04/06 11:00:05
Wyspio – 3.03.44 najważniejsze te sekundy..:)
–
basdlamas
2011/04/06 11:08:33
wojtek – wiadomo że zapisuje :)… aneks do regulaminu :
MOZNA OBSTAWAIĆ WYSPIO LUB PICT 🙂
–
popellus
2011/04/06 11:16:21
Kilka wrażeń i przemyśleń..
Albo kolejna odsłona Puszczy, tym razem z perspektywy Pope
popellus.eblog.pl/
najlepszego.
–
sten2007
2011/04/06 12:45:23
Wyspio – 2:59:34
–
sten2007
2011/04/06 12:46:41
pict – 2:59:59
–
piotrek.krawczyk
2011/04/06 13:19:53
Tu Dziki
picasaweb.google.com/pekadziki/BiegCzterdziesciICztery02?authkey=Gv1sRgCImG1sXlw4yqdQ#
Pict: 2:54:44
–
ocobiegatu
2011/04/06 13:42:05
pict – 3.02.45 – nie biegał ultra tydzień wcześniej..:)
–
biegofanka
2011/04/06 13:46:06
Dziki – dziękuję jeszcze raz za ten kwiatek… a oficjalnie pod blogiem jeszcze życzenia Ci złożę, bo rocznica to chyba 13-tego wypada? Taką datę mam wpisaną w kalendarzu po zeszłym roku. Trzymam kciuki za Wasze kolejne szczęście, które na nasz świat przychodzi:))
–
biegofanka
2011/04/06 13:48:34
Super fotki… oglądając je można choć trochę poczuć ten klimat, który u Was panował… no i jeszcze Wasze opisy są uzupełnieniem… musiało być rzeczywiście świetnie:))
–
biegofanka
2011/04/06 13:57:40
Nie było mnie fizycznie z Wami, ale myślami tak… zwłaszcza w czasie mojego sobotniego treningu… a w niedzielę wystartowałam w naszym świdnickim GP… atmosfera jak zwykle fajna i ludzi coraz więcej biega…
–
fajka
2011/04/06 14:40:30
Wyspio – 3.01.22
–
sfx
2011/04/06 15:35:15
b&b.
ja tak sobie gdybam. maraton w milosnie jest 30X, ale nie wiem kiedy jest startująca chyba w nocy setka po puszczy (którą miałem biec z dzikim), bo twoja wesoła stówa jest zupełnie kiedy indziej…
wyspio. 5h48’25”
pict. 5h44’53”
–
sfx
2011/04/06 15:57:05
i znalazłem złoty środek na maraton w milosnie…
start 10:00, meta 14:30, w samochodzie 15:00, w Koszalinie 21:00, start 2:00
–
wyspio_biega
2011/04/06 18:58:14
pict – jestem tylko tutaj. Myślałem, że wszyscy oblegają Kraków, a tu proszę – nie dość że biegniesz Dębno, to jeszcze z tym samym zamierzeniem. Jaki masz plan na pierwsze kilometry i mniej więcej kiedy chcesz być na półmetku? Ja wciąż się zastanawiam, jedyna strategia jaką mam do tej pory to „zero błędów” 😉
Bas – konkurs mnie rozwalił! Ponieważ mam już płytę, swój typ wyślę poza konkursem w niedzielę rano.
Jastrzębiu, dzięki. Jeżeli tradycja się utrzyma, to w najbliższy warszawski weekend dołączę do otwartego dzikiego treningu, ale to będzie dopiero w maju;)
Odezwę się wkrótce, czas na trening.
wyspio
–
tanczacy_jastrzab
2011/04/06 19:40:53
Wyspio obawiam się tylko, że Dziki zawiesi swoje TO a jastrząb jeszcze nie umie prowadzić po poplątanych kampinoskich ścieżkach (mówię „prowadzić” nie zastąpić Dzikiego)
–
piotrek.krawczyk
2011/04/06 19:58:25
Setka w Puszczy będzie na początku października. Nie ma tu kolizji. Jest kolizja Puszczy z Kaliszem. Kto zgadnie, którą setkę wybiera Dziki? 🙂 A logistyka SFXa jest taka dzika, że pociągająca… Dwumaraton w odstępie 12 godzin, a miejsca startu oddalone o 400 km. To jest coś. I życiówka w Koszalinie nie byłaby wcale wielką ściemą, trzeba by o nią powalczyć.
Wyspio i Pict – jestem przekonany o Waszych dwójkach z przodu w Dębnie. Kto będzie wcześniej na mecie? Pict ma determinację, bo mało już brakowało, Wyspio ma luz, bo życiówka gwarantowana. Czyli będzie jak zawsze – rozstrzygnie głowa 🙂
–
sfx
2011/04/06 21:20:37
ja bym to raczej nazwał rozproszonym duathlonem.
bieg 42k, kierowanie 400k, bieg 42k
–
popellus
2011/04/06 21:26:26
Car-thon:)
Raczej…
Dla większości nieosiagalne..484,390m ca.
No.dla mnie.
Najlepszego…p
–
piotrek.krawczyk
2011/04/06 22:31:28
Dziki nie zawiesza treningów otwartych, ale jak mała dziewczynka akurat zechce przyjść na świat, wtedy Jastrząb bez problemu poprowadzi, tak jak prowadził z pamięci (w nogach?? 🙂 znaczną część pierwszej zachodniej pętli B44. Dziki zaprasza na 11. Trening Otwarty w Puszczy Kampinoskiej. W sobotę, start o 10:00 z parkingu w Wólce pod lasem. Wólczyńska, w prawo Estrady, po ok 800 m w lewo i do końca. Zrobimy trening pod Kraków dla Jastrzębia 🙂 Dobieg 1,4 km, pętla krosowa 4,1 km, druga szybciej (w tempie na maraton) i powrót 1,4 km.
Pozdrawiam. Dziki
–
pict
2011/04/07 09:41:18
@wyspio_biega – skrzyknęła się mała grupka atakujących 3h – spotykamy się na linii startu 15 min przed biegiem. Plan jest taki, żeby równo po 4:15 min/km. Chociaż oczywiście zaważy wiatr… jak na razie do soboty ma wiać strasznie, w niedzielę ma się uspokoić – tylko na to liczę – chociaż nie znam trasy w Dębnie, ale jak wieje to zawsze jest źle 😉 Jeszcze dziś spokojne rozbieganie, jutro wsiadam w pociąg i jadę do Szczecina na regeneracyjną sobotę.
–
johnson.wp
2011/04/07 10:38:28
wyspio – 2:58:15
pict – 2:58:15
–
johnson.wp
2011/04/07 10:45:23
Dzisiaj biegałem w koszulce „biegu 44” w tempie takim jaka cena bezołowiowej 95. Reklamowałem więc Stowarzyszenie Terapeutów, ale jakoś nikt się nie zgłosił. Pewnie to wymaga czasu…
–
basdlamas
2011/04/07 10:53:00
polskabiega.sport.pl/polskabiega/1,105715,9391321,Wiosna_Kowalczyk_biega_dla_przyjemnosci.html
Wywiad z J.Kowalczyk.. czy tylko ja odbieram że to wredna baba z charakteru?: ))))
–
andante78
2011/04/07 12:21:44
Wyspio, Ciebie widziałem w akcji :-), typuję: 2:59:01,
Pict – 2:59:59 🙂
–
wyspio_biega
2011/04/07 17:21:38
pict, postaram się być przed startem, ale z grupą raczej nie zacznę. Ja się powoli rozkręcam, podłączę się gdzieś w trakcie dystansu, może jeszcze przed półmetkiem. Ale będziecie dla mnie punktem odniesienia – najpierw będę gonić, a potem, mam nadzieję, uciekać;)
bas – do klasy Małysza jeszcze sporo jej brakuje.
–
tanczacy_jastrzab
2011/04/07 18:23:41
Dziki dziękuję.
A Jastrząb tańcząco przejeżdżał dzisiaj przez Stolicę Pyrlandii i rozglądał się wokoło a nuż napotka świeżutko zapoznane Pyry. Żadnej nie wypatrzył ale miło było wrócić myślą:) Szerszenia trochę obtrąbili w Pyrlandii, i słusznie, bo niecierpliwy był w drodze do miasta Piła.
Wasz Jastrząb
–
corvus78
2011/04/07 19:17:59
Jastrzębiu szkoda, że nie uprzedziłeś nas o Twoim przyjeździe;
wówczas moglibyśmy pokazać Tobie nasze biegowe ścieżki, albo choćby fajne miejsce na posiłek regeneracyjny 🙂
–
corvus78
2011/04/07 19:26:25
…i oczywiście trzymam kciuki za Panią Agatę i kolejną Annę córkę Dzikiego, czyli Liliannę 🙂
–
corvus78
2011/04/07 20:11:41
a tu wysyłam z dedykacją dla Johnsona vimeo.com/21939923
–
piotrek.krawczyk
2011/04/07 20:21:17
Tu Dziki Pani Agata trzyma się mocno 🙂 Albo Lilianna trzyma się mocno Agaty. Na razie jeszcze są dwie w jednej. Johnson – dobrze, że biegasz szybko w koszulce B44. Ci co widzą Twoje plecy mają zapamiętać i zastosować numer KRS Stowarzyszenia Terapeutów, a nie zawracać Ci głowę 🙂 A Dziki 16 km po Puszczy w krosowo – wydmowych okolicach w tempie jak cena benzyny sprzed kryzysu libijskiego. Po drodze kilka pór roku, w tym przygrzewające zachodzące Słońce, wichura z lodowatym deszczem i grad.
Pani Agata pozdrawia Pana Corvusa i proponuje konwencję Agata/Robert 🙂 Dziki
–
johnson.wp
2011/04/07 21:11:46
Corvus, ale mnie nagrzałeś. Moje plany na niedzielę są skromne:)
http://maps.google.com/maps?f=d&source=s_d&saddr=Wierch+Olcza%C5%84ski&daddr=Poland+(%C5%81ysa+Polana)+to:Javorina,+Slovensk%C3%A1+republika+to:Javorina-Podsp%C3%A1dy,+Slovensk%C3%A1+republika+to:Brzegi+to:Wierch+Olcza%C5%84ski&hl=pl&geocode=FUjT8AIdMIgyAQ%3BFQ_E7wIdF-4yASG-kodJZbxkhw%3BFSG-7wIdNVYzASkH7nXiWPUVRzEQiZfG0fcABA%3BFUL27wIdhtkzASl_DNzPh_UVRzHwXi9N1PcACg%3BFUGc8AIdthQzASnhrl2ImvYVRzHUzIcDCnBEMA%3BFV7O8AIdCo0yAQ&mra=ls&sll=49.320199,20.127897&sspn=0.027414,0.055189&ie=UTF8&ll=49.315723,20.132275&spn=0.054833,0.110378&z=13
–
corvus78
2011/04/07 21:11:55
Dziki… corvus przyjmuje konwencję i jest mu niezmiernie miło mówić do Żony Dzikiego Agato,
i oczywiście pozdrawia tak jak tylko najbardziej potrafi
–
corvus78
2011/04/07 21:18:47
Johnson jak ja to zobaczyłem to mój potencjał tak się zwiększył, że mógłbym Poznań rozświetlić 🙂
–
piotrek.krawczyk
2011/04/07 21:38:11
Johnson – nie wchodzi link z niedzielnymi planami Johnsona
–
andante78
2011/04/07 21:38:38
http://www.youtube.com/watch?v=gx_wKA_Mx_I – film ze sto lat dla Dzikiego i wręczenia prezentu, wrzuciłem na youtuba, ale ma status niepublicznego
–
basdlamas
2011/04/07 21:48:55
bas nadukał o biegu 40 i 4…
piotrusinski.blogspot.com
–
johnson.wp
2011/04/07 22:07:23
Corvus – Adam Ondra jest bezkonkurencyjny, taką ekstremę zrobić w takim lekkim stylu! Nie ma obecnie lepszego wspinacza. Mam jego dossier w jednym z numerów „Gór”.
Dziki – trzeba zaznaczyć cały link, skopiować i wkleić 🙂