Wszystko w rękach słońca

Życie nie jest sprawiedliwe. W sobotę zrobiłem godzinę powoli z podopiecznym Adamem, więc wyszło przyzwoiciej niż zwykle. Nie odpływałem w odmęty „Złego” do Warszawy mojego ojca.prl, której nostalgiczny powolny rytm wyznaczany majestatycznie sunącymi zatłoczonymi ogórkami (młodsi: Google) powoduje, że tempo spada do 5:50.

W ostatniej chwili wpadłem na start ursynowskiego parkrunu, żeby zrobić mocny akcent na koniec. W zasadzie wyszło: o 4 sekundy złamałem 20 minut. Ze złamania jestem zadowolony, z wyniku mniej, bo na podobnym treningu na wiosnę miałem coś koło 19:15. Ale na mecie się i tak cieszyłem, bo zająłem trzecie, więc medalowe, miejsce. O dwa oczka lepsze niż dwa tygodnie temu, kiedy pobiegłem prawie o pół minuty szybciej.

Gdzie tu sprawiedliwość?

Przynajmniej Moja Sportowa Żona zrobiła mi fajne zdjęcie.

Teraz mam doła, bo wymyśliłem wczoraj wieczorem dwa fajne tematy, ale na kolegium okazały się niefajne, szefowa wilczym okiem łypie, że nie wymyślam dobrych tematów, a dobre to są te, które przechodzą. Tyle, że kolegium w Borussi nie jest proste jak bieganie: że od startu do mety, liczy się czas i kolejność na mecie. Jeszcze się tych reguł nie nauczyłem, nie wiem, kiedy temat zyskuje akceptację, a kiedy pada jak maratończyk, który zaczął za szybko. Nie wiem, dlaczego temat, który wymyśliliśmy raz z podopiecznymi na treningu na Szczęśliwicach w jednym tygodniu jest świetny, tylko mam go odłożyć, bo robię inny, bardziej niusowy, a w kolejnym tygodniu okazuje się, że już nikogo nie interesuje.

Zaletą mojej pracy jest artystyczny nieład, który mogę, a wręcz muszę wkładać w każdy projekt. Nie wiem, czy dla Was artykuły Newsweeka są ciekawsze od projektów wykorzystania środków- ale dla mnie na pewno ich tworzenie jest ciekawsze. Wadą tej pracy jest ten sam artystyczny i nie do końca zdefiniowany nieład na kolegiach.

Jeszcze rano zgrzyt z MSŻ. Recepta na ciężki poniedziałek gotowa.

A na koniec tygodnia mamy w rodzinie święto. Biegaczka Sabina zostanie Maratonką. Już przebyła maraton od fajnej laski, ale z wyraźną otyłością – bo na oko nie była to już nadwaga – przez dziewczynę, która myśli o bieganiu, zaczyna truchtać, biegać, trenować po biegaczkę przygotowaną do maratonu na 4:14-4:19. Na taki wynik pobiegniemy. Wszystko w rękach słońca.

W końcu wstawiam zdjęcie. Babia Góra, obóz 2015. Sabina to ta, która pokazuje ręką kierunek – teraz już z górki.

Updated: 21 września 2015 — 18:55

  1. 1.marsz

    2015/09/21 21:25:43

    w berlinie i warszawie prognozy bliźniacze i przyjazne: 14-16 stopni, chmury w promieniach słońca
    więc śmiało ujawniajcie swoje plany:)
    pict- 2h53?
    pjachu-3h29?
    ?
    marsz ps. wczoraj 20km bardzo powoli i z kilkoma przerwami


    kwasnaali

    2015/09/22 10:20:01

    twardy orzech do zgryzienia…
    03h 57 !!!


    pjachu1

    2015/09/22 10:20:16

    Biego biegnie Zielone Sudety – to trochę więcej niż 42 i chyba w sobotę


    1.marsz

    2015/09/22 13:03:47

    biego – jak jedyna biegniesz w sobotę, będziesz na świeczniku, musisz zasuwać:)
    kwasnaali – trzymam kciuki!
    marsz


    biega_czu

    2015/09/22 19:22:18

    Czy ktoś spod bloga biegnie w Berlinie?


    piotrek.krawczyk

    2015/09/22 20:10:24

    Tu Dziki
    Biega_czu – w Berlinie biegnie Tomik na 3:16. Ale pobiegnie szybciej.
    A Dziki nie będzie zającem na MW. Tak wyszło. Zaniedbałem temat. Po raz pierwszy od siedmiu lat. Ale będę na kibica. Dziki


    torex

    2015/09/22 22:48:34

    Ja też jadę do Berlina.
    Planuje podobnie jak Tomik: 3:12.


    piotrek.krawczyk

    2015/09/23 19:45:09

    Tu Dziki
    Torex – oczywiście! Tomik biegnie po 3:12. I Ty! No to udanych wyścigów podblogowych. Ciekawe, który z Was bliżej podejdzie pod 3 godziny? A Dziki dziś 1,5 godziny w dzień po Pradze i potem wzdłuż Wisły podczas przerwy w pracy. Dziki


    m_rob

    2015/09/23 19:47:22

    Ziggy i Pict jeszcze biegną w Berlinie
    r.


    1.marsz

    2015/09/23 20:26:23

    więcej berlińczyków niż warszawiaków? rob- a ty nie biegniesz, będziesz on-line?
    marsz


    m_rob

    2015/09/24 07:59:59

    Marsz – na to wygląda.
    Ja będę w Warszawie. Piotrek, gdzie będziesz miał swój punkt kibicowania? Żoliborz?
    r.


    pict

    2015/09/24 15:58:08

    Wszystko w moich nogach i głowie – nie wiem, jak zwykle chwilę przed maratonem jest to dla mnie nie-do-ogranięcia, że można tak długo biec po 4:xx. Postaram się żeby to było 4:0x na kilometr i wtedy będę bardzo zadowolony. Właśnie wróciłem z ostatniego treningu – przez prawie 10 miesięcy zrobiłem prawie wszystko, co miałem zrobić, po drodze były lepsze i gorsze chwile (jak zwykle, chociaż w tym roku wyjątkowo bez większych zakłóceń przebiegł sezon). Pozostaje tylko ostatni akord. Trzymajcie kciuki, a ja wszystkim współstartującym w weekend życzę Pobodzenia!


    wojciech.staszewski

    2015/09/24 17:14:21

    Lubię to!


    wojciech.staszewski

    2015/09/24 17:20:34

    To zbierajmy (typy podane przez samych zainteresowanych) – Berlin i Warschau:

    Alicja 3:57
    Torex 3:12
    Staszewski 4:14 (przy upale 4:29)


    piotrek.krawczyk

    2015/09/24 18:47:00

    Tu Dziki
    Rob – Dziki na Maratonie Warszawskim ustawi się chyba przed Kępą Potocką, prawie na wysokości Cytadeli. Tu będzie kilkaset metrów kontaktu między szybszymi i wolniejszymi zawodnikami, w jedną stronę to 26. kilometr, z powrotem 32. kilometr. Spotkamy się?
    A Dziki dziś godzinę po Bielanach. Dziki


    tomikgrewinski

    2015/09/24 22:51:48

    Przygotowania zakończone.
    Plan Beztlena wykonany w 100%! 🙂
    Mam nadzieję że przełoży się to na dobry wynik w Berlinie.
    Pomimo waszego hurra optymizmu stawiam sobie jako cel 3.18
    To 6min szybciej niż w kwietniu w Paryżu..
    Z doświadczenia wiem ze 6min progress to dla mnie idealna motywacja, już kilkakrotnie mi sie to udało.Na więcej sie nie nastawiam. Połamanie 3.20 biorę w ciemno..
    Jedziemy jak zawsze razem z Zziggym, który jest w życiowej formie i na pewno powalczy o PB a może i nawet o połamanie 3.30!
    Torres może sie zobaczymy na expo? Odezwij sie do mnie na tomik@kayax.net
    Trzymajcie kciuki za nas!
    Powodzenia dla wszystkich którzy startują w Berlinie i w Warszawie.


    biegofanka

    2015/09/25 10:33:02

    Wszystkim startującym w Warszawie i Berlinie powodzenia życzę:)) łapcie życiówki:)) trzymam kciuki:))


    m_rob

    2015/09/25 10:50:20

    Piotrek, będę Cię wypatrywał. Kilometr wcześniej będzie mi kibicować urocza małżonka 🙂 A jeśli chodzi moją prognozę to 03:37
    r.


    mksmdk

    2015/09/25 12:02:07

    Na myśl o swoim 10 z kolei starcie w Maratonie Warszawskim wpadam w zadumę. Normalnie taki duży a taki gupii i żyje sentymentami. Ależ to była dekada !!!! Debiut maratoński 10 lat temu uważam za jedną z najważniejszych „sprawności” które zdobyłem w życiu. Kolejne ukończone Maratony Warszawskie to jest już kolejna sprawność p.n. wytrwałość, którą od 10 lat zdobywam.


    1andrzejkociolek

    2015/09/25 12:32:27

    Sabinka, trzymam kciuki za wyznaczony wynik, pomimo, że narobisz mi wstydu:)


    gepaard

    2015/09/25 16:11:42

    @Rob, to biegniesz, czy nie? Rozumiem, że chyba jednak tak. W takim razie dla Ciebie i pozostałych startujących w weekend – powodzenia!

    Ja z żalem po raz pierwszy po 8 latach nie biegnę MW. Trochę smutno…


    piotrek.krawczyk

    2015/09/25 18:18:44

    Tu Dziki
    Rob – super! Będę na Ciebie czekał. I na każdego. Na Żoliborzu, koło 26 kilometra i jednocześnie koło 32 kilometra. Bo Dziki opanował bilokację 🙂 A Dziki miał zamiar pobiegać dziś bardzo długo, ale raczej wyszło inaczej i była godzina z hakiem po Bielanach, Lesie Bielańskim, Lesie Młocińskim, znów po Lesie Bielańskim i znów po Bielanach. Razem 12,8 km. Dziki


    piotrek.krawczyk

    2015/09/25 18:28:57

    Michał MKS – jeszcze trzy Maratony Warszawskie i będzie 500 km! To jest coś. A Dziki swój pierwszy Maraton Warszawski pobiegł w tamtym wieku – rok 1997. John mi kazał. I wtedy jeden, jedyny raz, wygrałem z Johnem (czyli Wojtkiem Staszewskim) na zawodach na tym dystansie. To jest coś 🙂 Dzi


    torex

    2015/09/25 20:28:29

    a Torex jest już w Berlinie, pakiet odebrany, ale niestety przeziębienie mnie dopadło i zamiast zwiedzać Berlin leżakuję w hotelu. Ech co za pech. Konieczna bedzie korekta planu.


    1.marsz

    2015/09/25 23:24:43

    ależ wam zazdroszczę tego berlina, to piękny maraton jest:)
    tomik- pobiegłem 3h18’30 w berlinie:1h40/1h38’30 ale ciebie stać na więcej – prawda beztlenie?
    gepaard- kłopoty zdrowotne?
    marsz


    tomikgrewinski

    2015/09/26 12:46:41

    Torex odezwij sie na tomik@kayax.net


    pict

    2015/09/26 13:18:51

    I ja już po odbiorze pakietu, wyleguję się w hotelu i oszczędzam siły na jutro. Może po południu przejdę się do Checkpoint Charlie czy Bramy B. do których mam kilkaset metrów z hotelu, ale raczej dziś czytam już 😉
    Niesamowite jest to jak wszystko kręci się tu dziś wokół maratonu – w hotelu masa „wyszczurzonych”, na śniadaniu wszyscy zabierają ze sobą banany, w metrze w zasadzie sami biegacze itd… To daje kopa. Przeczytałem dziś, że w pierwszym maratonie, który jednoczył Berlin pobiegło 25k ludzi… jeszcze jednak musi Warszawa popracować trochę (chociaż to i tak świetny maraton jest).


    johnson.wp

    2015/09/26 14:56:21

    Pobodzenia w Warszawie i w Berlinie! Tomik, Ziggi podacie swoje numery? Jest jakis link do wyników z trasy on line? Johnson by pokibicował 🙂


    johnson.wp

    2015/09/26 14:57:00

    Sorry, Pict też poproszę o Twój numer 🙂


    sten2013

    2015/09/26 18:39:13

    Jutro jest święto Szosonów. Wszystkim życzę na mecie wielkiego banana na twarzy.
    Johnson – B7D_2016 All Together 🙂


    piotrek.krawczyk

    2015/09/26 18:58:31

    A Dziki dziś szybkie 12 km z Placu Wilsona i po Kępie Potockiej, znacznie poniżej godziny, tempo na czas 3:10 na Maratonie Warszawskim lub w Berlinie 🙂 A potem metrem i tramwajem na Stadion Narodowy, ale nie po pakiet. Na stoisku Maratonu Lubelskiego, który bardzo lubię, zostawiłem kluczyk dla Maćka i dla Taty Maćka, czyli dla Pjacha, dla zawodników z Wrocławia. To kluczyk na kwaterę w placówce Stowarzyszenia Terapeutów 5 minut truchtem od startu. A na Stadionie klimat jak u Picta w Berlinie. W metrze też. I w okolicach też. Szczurowaci emigranci przejęli stolicę. Pobodzenia! Będę stał, będę krzyczał, będzie Dziki na przyczółku żoliborskim, będę tam już po 1 godzinie i 10 minutach od startu czołówki. I będę trwał aż pojawi się John (czyli Wojtek Staszewski), który idzie na 4:15 jako osobisty zając Sabiny. No i tragedia! Bo gdyby Dziki jutro startował, po raz drugi w historii wygrałbym maraton z Johnem 🙂 🙂 Dziki Pobodzenia!!!


    johnson.wp

    2015/09/26 19:41:00

    Amen Sten, koniec z tym 2015 🙂


    piotrek.krawczyk

    2015/09/26 21:34:44

    Tak. Koniec. Dzi


    pict

    2015/09/27 07:06:57

    26829


    1.marsz

    2015/09/27 09:31:11

    pict na 5 km trzyma tempo 4’08


    1.marsz

    2015/09/27 09:34:58

    a tomik 4’45


    1.marsz

    2015/09/27 09:47:44

    pict- 10km/41’11


    1.marsz

    2015/09/27 09:59:23

    tomik przyspieszył do 4’42


    1.marsz

    2015/09/27 10:08:10

    pict ma włączony tempomat, na 15km/ 1h i niecałe 2′


    1.marsz

    2015/09/27 10:31:23

    pict przyspiesza, czas na połówce 1h26’48


    1.marsz

    2015/09/27 10:49:15

    tomik-1h39’17


    wojciech.staszewski

    2015/09/27 11:23:37

    20 km, 1:59, samopoczucie dobre, Sabę zaczynają nogi boleć… Druga część Kancelarii zbiera się na stadion z małym Yodą witać ciocię MARATONKĘ 🙂


    1.marsz

    2015/09/27 11:52:23

    pict troszkę oslabł ale już jest na 40km/2h45’52, dajeszkuba!


    1.marsz

    2015/09/27 12:13:20

    tomik nieco zwolnił, pict na mecie 2h55’15!, gratulacje, ziggy biegnie mocnym ns, rozpoczął w 5’15, a teraz 4’45, złamie 3h30?, obstawiam, że tak


    1.marsz

    2015/09/27 12:36:29

    tomik wrzucił imponujące tempo na finiszu i skończył z czasem 3h18’31, brawo!


    1.marsz

    2015/09/27 12:43:32

    ziggy też popisał się pięknym finiszem, a jego taktyka sprawdziła się perfekcyjnie- 3h28’58, ręce same składają się do oklasków, danych torexa niestety nie miałem ale mam nadzieję, że jak wszystkim w berlinie, poszło dobrze:)
    marsz


    zziggy

    2015/09/27 16:01:25

    Co to za wspaniałe uczucie taki zwycięski maraton :)))) w najśmielszych marzeniach nie myślałem o takim progresie!!! W kwietniu 3:37 a dziś??? Ogromne słowa uznania dla mojego trenera Tomka Lipca!!! To dzięki niemu ten rok jest absolutnie najlepszym jeżeli chodzi o moje bieganie. Co do samego maratonu to chyba nie ma co pisać bo jest super; trasa genialna. Jeżeli chodzi o organizację to mieli małe wpadki i absolutnie nasi organizatorzy dużych, polskich maratonów nie mają się czego wstydzić… Acha i jeszcze jedno, można na dużym maratonie z powodzeniem biegać negativa pomimo tłoku, pierwsza połówka 1:47 a druga 1:41:)) Idę odpocząć…. 3:28:58…. Nie wierzę :))))


    johnson.wp

    2015/09/27 16:01:36

    Brawo Sabina, brawo konie wyścigowe, świetne wyniki!!! Brawo Trenerom! 🙂


    pict

    2015/09/27 16:15:28

    2:55:15 – nowa życiówka; trochę wymiękłem po 37km mniej więcej, ale miałem spory zapas – ciągnąłem końcówkę bardzo równo po 4:16min/km, wcześniej miałem średnią około 4:06 min/km. O ponad 2 min poprawiłem personal best i też wypada podziękować trenerowi Wojtkowi, bo najlepsze w tym wszystkim jest to, że mam wrażenie, iż zrobiłem to stosunkowo małym nakładem pracy. Więcej jak ochłonę.


    tomikgrewinski

    2015/09/27 18:01:59

    Berlin zdobyty!
    Fajny, uważny i szybki bieg.
    1.18.31to nowy PB! :)))
    O prawie 6.5min szybciej od poprzedniego w Paryżu.
    Impreza fantastyczna, takiego dopingu nie słyszałem na żadnym biegu.
    Fajne szerokie ulice, piękna architektura…
    Ale na trasie ciasno, musiałem sporo wymijać, Garmin pokazał 42.6k!
    Dziękuję Wam za doping!
    I gratuluję mojemu druhowi Zziggiemu z którym wspólnie biegamy i podróżujemy..
    Zbychu rozegrałeś to po mistrzowsku!!!
    A na koniec brawa i słowa uznania dla Beztlena, za idealnie dopasowany plan treningowy! Dzięki Tomek!


    tomikgrewinski

    2015/09/27 18:02:56

    PICT gratulacje!!! Fantastyczny wynik!
    Torex jak Berlin?


    piotrek.krawczyk

    2015/09/27 18:37:32

    Brawo Koledzy z Berlina. Idealnie to Wam wyszło! Tomik – miał być progres 6 minut i jest – po co się bardziej męczyć 🙂 Ziggy – no, trochę Cię poniosło 🙂 Pict – przepiękny wynik i super życiówka! A Warszawa też biegła. Cała Warszawa przebiegła koło Żoliborskiego Jednoosobowego Punktu Kibicowania Dzikiego. Widziałem każdego! Byliście piękni, wręcz przepiękni! I Dziki dziś nic. Co tu biegać po takiej uczcie biegania. Dziki


    biegofanka

    2015/09/27 22:13:18

    Gratuluję świetnych wyników!!!:))


    1.marsz

    2015/09/27 22:41:28

    biegofanko-,jak tobie poszło?


    torex

    2015/09/28 09:09:28

    Gratulacje dla wszystkich maratończyków!
    Mi nie poszło najlepiej: do 26-go szło zgodnie z planem, a później kolano przypomniało o sobie, zaczęło się od lekkiego bólu, a skończyło na sztywnieniu całej nogi.
    Dokuśtykałem do mety w czasie 3:45.

Nie ma możliwości dodania komentarzy do Archium Bloga.

Zapraszam do komentowania nowych wpisów ksstaszewscy.pl/blog/.