barki – 22 listopada 2007

Sezon halowy trwa. Jeden trening na hali AWF i jeden badminton w hali na Mandarynki.  Może wpadniecie kiedyÅ› na badmintona? Gramy w czwartki o 21.30 w hali na Mandarynki na Ursynowie, godzina kosztuje 10-15 pln od osoby (jednorazowo drożej, przy abonamencie miesiÄ™cznym taniej), myÅ›lÄ™, że wolne miejsca w grupie by siÄ™ znalazÅ‚y. A to fajna forma ruchu. Jak ktoÅ› ma ochotÄ™, niech siÄ™ zgÅ‚asza poniżej, to siÄ™ dogadamy. Mój kurs lekkoatletyczny zbliża siÄ™ do koÅ„ca, powinienem siÄ™ już zacząć uczyć przed egzaminem, który bÄ™dzie na poczÄ…tku grudnia. Jak sÅ‚ucham wykÅ‚adów, podpatrujÄ™ trenerów, to zastanawiam siÄ™ nad innÄ… filozofiÄ… treningu. Å»eby mniej biegać, a wiÄ™cej robić ćwiczeÅ„. Bo co byÅ‚o w Å›rodÄ™ na praktyce u trenera klasy miÄ™dzynarodowej? O 18. zaczÄ…Å‚ siÄ™ trening na hali AWF. Przyznam, że mnie ten sportowy mÅ‚yn oczarowaÅ‚: tu biegajÄ… po bieżni, tu skaczÄ… do piaskownicy, tu trenujÄ… na pÅ‚otkach, tu ćwiczÄ… zbicia w siatkówce, a tam skaczÄ… o tyczce nad rozpiÄ™tÄ… zamiast poprzeczki gumkÄ…. Ta ostatnia konkurencja najbardziej oczarowaÅ‚a córkÄ™ przedszkolaka, którÄ… zabraÅ‚em ze sobÄ…, bo Moja Sportowa Å»ona pojechaÅ‚a na fitness do pracy. Córka przedszkolak na przemian wpatrywaÅ‚a siÄ™ w tyczkarki i dołączaÅ‚a do naszej grupy, a zwÅ‚aszcza do mnie i córki licealistki. Bo córka licealistka daÅ‚a siÄ™ wyciÄ…gnąć na trening (trener wczeÅ›niej pozwoliÅ‚ na takÄ… rodzinnÄ… asystÄ™), pewnie żeby przypomnieć sobie wÅ‚asny półroczny epizod treningowy na AWF-ie. ZastrzeliÅ‚a mnie przy tym w trakcie przebieżki na wirażu rzucajÄ…c na widok bruneta trenujÄ…cego w grupie obok: "O mój chÅ‚opak z podstawówki". Ale nie chciaÅ‚a powiedzieć, czy do czegoÅ› doszÅ‚o, chociaż wypytywaÅ‚em. Trening. ParÄ™set metrów truchtu. TrochÄ™ piÅ‚ek lekarskich (krążenia ramion i skipy nad piÅ‚kami ustawionymi w rzÄ…dku jak główki kapusty). RozciÄ…ganie. PÅ‚otki, żeby zwiÄ™kszyć luz w kroku, ale Å‚agodnie, cztery serie po pięć pÅ‚otków. RozciÄ…ganie i parÄ™ ćwiczeÅ„ na staw skokowy. Dwa razy po 200 m z przyspieszeniami na wirażu. PÅ‚otki, rozciÄ…ganie. Przyspieszenia. Ostatnie pÅ‚otki i roztruchtanie. Rozumiecie? Å»adnego ciężkiego Å‚ojenia, interwałów do upadÅ‚ego, wybiegaÅ„ z padaniem na pysk. Tylko ruch, uruchamianie caÅ‚ego ciaÅ‚a. Nie tylko doÅ‚adowanie mięśni, ale technika, grzebniÄ™cie, skoczność, praca rÄ…k. Warto siÄ™ nad tym zastanowić. Dużo siÄ™ zastanawiam nad ciaÅ‚em, mięśniami nóg, prostym krÄ™gosÅ‚upem, prostownikami grzbietu albo obrÄ™czÄ… barkowÄ…. WÅ‚aÅ›ciwie non stop. Nie uwierzycie, w jakich okolicznoÅ›ciach i w jakiej pozycji przyszÅ‚o mi do gÅ‚owy, żeby powiedzieć MSÅ»: "Barki niżej!". Â

Updated: 12 marca 2009 — 18:55

Nie ma możliwości dodania komentarzy do Archium Bloga.

Zapraszam do komentowania nowych wpisów ksstaszewscy.pl/blog/.