kabaty – 15 czerwca 2007

Co pisać o bieganiu, jeśli przez cały dzień się jeździło samochodem? Z kłopotu wybawił mnie we wczorajszych komentarzach czytelnik "misio" pytając jak dojechać na pętlę kabacką. Więc teraz uwaga, przerwa na reklamy, i jedziemy z promocją kabackiej dychy. Jedziesz przez Ursynów aleją KEN. Mijasz LeClerka, Multikino, rondo przy Płaskowickiej i dojeżdżasz do Galerii Ursynów. Tu mała dygresja. Ursynów ma dwie galerie. Jedna nazywała się kiedyś Galeria Natolin, ponieważ znajduje się na osiedlu Natolin. Ale chciała chyba być najważniejszą galerią dzielnicy Ursynów i została zmieniona na Galerię Ursynów. Jest jeszcze Galeria Metro, która mieści się na Stokłosach, dość blisko stacji Metro Ursynów, która nazywa się tak nie od dzielnicy Ursynów, tylko od osiedla Ursynów. Proste? Misio, ostrzegam, że numery bloków na Ursynowie to jeszcze bardziej skomplikowana sprawa. Jeśli jednak jeszcze się nie zraziłeś, to jadę dalej. Widzisz więc przed sobą wielki i ładny blok z umieszczoną na dole Galerią Ursynów. Wtedy skręcasz w prawo w ul. Belgradzką. Przejeżdżasz 300 metrów i ulica dochodzi do Stryjeńskich, dalej nie ma już przebicia. Skręcasz w lewo i 20 metrów dalej – tuż za przystankiem autobusowym – wjeżdżasz w prawo pod górę w małą uliczkę, która nazywa się Moczydłowska. Jedziesz prawie kilometr mijając osiedle małych domków (takie też mamy na Ursynowie). Możesz zaparkować zaraz za torami kolejowymi i podbiec 200 metrów do przodu – a tam zobaczysz szlaban. A ściślej dwa szlabany. Tu się zaczyna kabacka dziesiątka. Jej trasa jest nie do powtórzenia bez mapki w ręku. Mapka jest tu: http://www.biegi.pl/common/mapakab.html , biegniesz najpierw do kilometr z hakiem przed siebie, na drugim skrzyżowaniu w lewo, potem na drugim w prawo, przed szlabanem o 150 stopni w lewo (po ścieżce-skróciku), potem łagodny skręt w prawo tak jak ścieżka prowadzi, za polaną w Powsinie w lewo, potem przy jeszcze innym szlabanie w lewo, biegniesz tak dwa kilometry aż zobaczysz drzewo ze strzałką pokazującą w prawo, potem na skrzyżowaniu w lewo i z następnego skrzyżowania zobaczysz metę. Jeśli przebiegniesz tę trasę prawidłowo za pierwszym razem, to powinieneś zostać orientalistą. Czyli startować w biegach na orientację. Ja dziś miałem trochę jazdy na orientację. Koło Grójca musiał być jakiś gigantyczny wypadek, bo stworzył się mega korek. Po 15 minutach stania nie wytrzymaliśmy z fotografem nerwowo, on rozłożył atlas na kolanach, a ja odbiłem w bok. Objechaliśmy pół powiatu grójeckiego i wróciliśmy na czystą szosę 10 kilometrów dalej. Tam tworzył się już korek z przeciwnej strony. Wolę się błąkać między sadami jabłkowymi niż stać bezczynnie i czekać. A teraz – nie uwierzycie, ale naprawdę – kiedy tak siedzę i beznadziejnie szukam puenty Moja Sportowa Żona krzyczy z naszego sportowego łóżka: – Kończ już, kiciu, czekam na ciebie. Czekanie nie jest fajne. Dobranoc. 

Updated: 12 marca 2009 — 18:55

Nie ma możliwości dodania komentarzy do Archium Bloga.

Zapraszam do komentowania nowych wpisów ksstaszewscy.pl/blog/.