powidła – 1 marca 2008

Od wczoraj chodzą za mną powidła śliwkowe. I na dokładkę z filmem z Brucem Willisem, który oglądałem w telewizorze w piątek wieczorem. Bruce Willis spotyka siebie samego z dzieciństwa. Film z pozytywnym przesłaniem, mocno familijny, dość oczywisty i przyjemny w oglądaniu. Do filmu zrobiłem sobie kanapki z czymś, co niespodziewanie znalazłem w lodówce – z powidłami śliwkowymi. I stanęła mi jak żywa pomarańczowa tacka, na której co rano stawiałem sobie herbatę i kładłem dwie kanapki z miodem, dwie z powidłami. Powidła chyba robiła w domu moja babcia, te z lodówki są z supermarketu, ale dobra firma na Ł. I smak też dobry, smak dzieciństwa. Dziś sportu nie uprawiałem. Moja Sportowa Żona miała festiwal fitness, tym razem już nie jako uczestniczka, ale prezenterka. Pękałem z dumy. Robiły w pięć pokaz na piłkach. Pięć gracji. Zjawiłem się na hali wcześniej w stroju biegowym, pomyślałem, że zrobię sobie rozruszanie przed jutrzejszym biegiem. Razem z córką licealistką stanęliśmy na parkiecie razem z ponad setką ludzi na zajęciach aeroboksu. Pamiętam jak raz coś takiego prowadził trener R., to było fajne, dla lekkoatletów. A tutaj? Nogi mi się plątały, kroki myliły, a gracja wyłaziła mi bokiem. Zszedłem po kwadransie z ugruntowanym przekonaniem, że fitness jest nie dla mnie. Chyba, że ABT z ciężarkami prowadzone przez MSŻ, czysty wycisk. Ale tam gdzie trzeba pląsać, to ja odpadam. Córka licealistka wytrzymała kwadrans więcej i poszła w ślady ojca. Tylko MSŻ ćwiczyła, gadała z tysiącami fitnessowych koleżanek, biegała na zaplecze i jednocześnie siedziała na ławce. Nie wiem jak to możliwe. Sporty halowe to stanowczo lepsze rozwiązanie na ten weekend. Wiatr wprawdzie mniejszy niż prognozy, ale najgorsze ma dopiero nadejść. Będzie w Wiązownie zimno i ciężko, na co nie mam wpływu nie tylko ja, ale nawet prezydent kraju. Jedyne co mogę zrobić, to dotarczyć sobie zapasów energii. Dużo pić i zrobić sobie na kolację kanapki. Z powidłami.

Updated: 12 marca 2009 — 18:55

Nie ma możliwości dodania komentarzy do Archium Bloga.

Zapraszam do komentowania nowych wpisów ksstaszewscy.pl/blog/.