Jaką przewagę ma niedzielny Półmaraton w Radomiu nad sobotnim Półmaratonem we Wrocławiu? Wiadomo: przede wszystkim taką, że się odbył.
Pierwszy miał kontekst historyczny, Radomski czerwiec i szosa E7, znajoma szosa jak na gitarze akord E7. Drugi wpisał się w ten kontekst nawiązując, jak to ktoś zauważył w komentarzach, do Pomarańczowej Alternatywy.
Nie byłem we Wrocławiu, ale z doniesień wynika, że każdy zrobił w tym happeningu to, co do niego należało. Dyrektor koncertowo spieprzył sprawę, policja nie dopuściła biegu niezgodnego z procedurami (a jeśli ktoś nie szanuje procedur, to przypominam katastrofę w Smoleńsku), a biegacze dokonali pięknego aktu obywatelskiego nieposłuszeństwa. Ciekaw jestem (może napiszecie), jak ten eksperyment społeczny wyglądał. Co na to ludzie wzdłuż trasy, co na to kierowcy, co na to Smerfy? Młodsi: tak się podczas happeningów Pomarańczowej Alternatywy mówiło na milicję.
Smerfy teraz znikają z TVP1. Kultura jest w defensywie.
Nie byłem w Radomiu, nie dało się tego pogodzić z planami rodzinnymi. Ale kibicuję temu biegowi na odległość. Podopieczny Jarek z Uniqa napisał, że było masakrycznie i kilka minut od życiówki. Niestety, żyjemy w tropikach, żar się leje z nieba, a gwałtowne ulewy zatapiają właśnie otwarte tunele. Tym większe brawa dla Podopiecznego Zbyszka za odrodzenie po wiosennej depresze biegowej – życiówka w upale o ponad minutę – 1:37. Dziś już piszę, że na jesieni Zbyszek złamie 3:30 w maratonie poprawiając się mniej więcej o kwadrans.
Podopieczny to ten, który się najbardziej na tym zdjęciu cieszy.
Ja żyłem w tym tygodniu bieganiem innych. Sam lekko pobiegałem dwa czy trzy razy i przeszedłem trening obwodowy Mojej Sportowej Żony razem z grupą ING. (Uniqa, już się bójcie).
Nie samym bieganiem człowiek żyje. W piątek uświadomiłem sobie jednak, że czasem może się człowiek na bieganiu zafiksować. Zapisuję się na różne biegi, żyję tymi imprezami – a dlaczego nie przyszło mi do głowy, żeby kupić sobie bilety na koncert Beatelsa? Ja, na którego np. Dziki do dziś nie mówi inaczej niż John, bo mi tożsamość Lennona wrosła w kręgosłup. Ok, nie wiedziałem, że McCartney gra tyle numerów Beatelsów, ale przecież mogłem się dowiedzieć.
Zdałem sobie z tego sprawę, gdy jak dobry wróżek zadzwonił Tomik, że musi być w sobotę w Gdańsku i czy nie chcę odebrać za niego dwóch biletów.
I byłem tam.
Yesterday…
Dziś odcinek wyjątkowo wstawiam w niedzielę. Bo za chwilę lecimy na Sycylię. Pierwsze zagraniczne wakacje Kancelarii od początku jej istnienia.
Gość: podopieczny_bartek, *.dynamic.chello.pl
2013/06/23 21:25:47
Kinga, Wojtek, pięknych wakacji życzę, Sycylia to doskonały wybór:)
–
ocobiegatu
2013/06/23 21:37:25
Co chcecie od miasta Wrocław ? Chyba tylko ja i Marsz jesteśmy czystej rasy wrocławianinami..). Wrocław urządził dwa happeningi w sobotę. Ten drugi na wykładzie.
Happening biegacki był wspaniały. To coś czego się już nie przeżyje. Takie są w większości komentarze na bieganie.pl. A tu narzekania..Ci co bralii udział w happeningu powinni być szczęśliwi.
–
ok123
2013/06/23 22:55:07
Krzysztof Zanussi zapytany o to a jakie miejsce na ziemi powinien pojechać człowiek, który ma przed sobą tylko jedne wakacje bez wahania odpowiedział: na Sycylię.
To mnie przekonuje, bo – jak wiadomo – Krzysztof Zanussi był wszędzie i wszystko widział.
Jeżeli jeszcze Wojtek to potwierdzi po powrocie to rzucam wszystko i natychmiast jadę 😉
–
pjachu1
2013/06/23 23:11:12
Aż żałuję, że pojechałem do Radomia…
Świetny bieg. Jestem pod wrażeniem starań organizatora, aby biegacze mieli komfort biegania. Po porannej ulewie przesunięto godzinę startu. Woda spłynęła, choć miejscami kałuże były od krawężnika do krawężnika. Przygotowano mnóstwo punktów z wodą i kurtyny wodne. Na szczęście pogoda dopisała. Było 25 st więc przydał się trening w poprzednim tygodniu – codziennie godzinka na stadionie (patelni) po 16.00 Notowałem zawsze 34 st (oczywiście w cieniu)
Podczas biegu trochę się schładzałem wodą. Łyczek tylko na przedostatnim punkcie. Polecam ten bieg. Za rok zapewne będzie znów Radom (i Szosa E7) i wózki.
Zdrówko!
–
biegofanka
2013/06/24 08:33:14
Wojtek – udanych wakacji Tobie i rodzince życzę!:))
–
biegofanka
2013/06/24 08:34:35
Aha… i bycia na tym koncercie zazdroszczę…;)
–
biegofanka
2013/06/24 08:38:01
Zamiast na koncert Sinead O’connor się udać, to udziału w półmaratonie mi się zachciało…;)
–
biegofanka
2013/06/24 08:41:50
Nie mam nic do dodania, jeśli chodzi o Wrocław… Fajka wszystko opisał. Pobiegłam ale tylko chwilę, bo musiałam liczyć się ze zdaniem rodzinki… pojechaliśmy do kuzyna mojego małżonka opić tę nieudaną imprezę;)
–
biegofanka
2013/06/24 09:07:30
Marsz, kolega Marsza, Pope, Fajka i Kasia (córka Fajki) – dzięki za wspólne zdjęcie przed… i oczywiście dzięki Agnieszko za zrobienie fotki, proszę o przesłanie na mejla, też chcę mieć na pamiątkę:)
–
popellus
2013/06/24 09:10:48
m.dolnyslask.naszemiasto.pl/artykul/1906918,zlotoryja-smierc-na-biegu-wulkanow-zawodnik-byl-reanimowany,id,t.html
smutne.
Fajka- ja tez chce fot:)
–
popellus
2013/06/24 09:13:04
Pozytyw pozytywow, MGS za 12 dni. Bylo duzo ciekawych biegow w ten weekend. A za tydz w Smolcu pod wroc fajna dycha, z duza frekwencja i fajna organizacja:))
Pope
–
kubol7b
2013/06/24 10:22:42
Wojtek, zapytaj w Jedynce czy uznaja Twoja poprawke.
udanego wypoczynku!
Pope, czy wiadomo cos wiecej o tym wypadku w zlotoryi? smierc w tym wieku podczas biegu to nie jest cos normalnego.
–
Gość: Andrzej z lasu, *.adsl.inetia.pl
2013/06/24 10:45:56
Udanego urlopu.
Do Kawonana: podjąłem rękawicę po Orlenie. Obserwuję i staram się uciec, przy okazji gonię Johnsona i Wojtka (zwycięzcę naszej klasyfikacji z Choszczówki. Gratuluję startu i wyniku w Rypinie, przy tej pogodzie…
Kolejny Puchar Maratonu (na 20 km) 3 sierpnia, wpadnij.
Przy okazji: imprezę we Wrocławiu robiła (?) firma z Krakowa. Wrocław dostał zadyszki?
–
sten2013
2013/06/24 10:56:53
Gdybym się z kimś zakładał to bym wygrał. Więcek nie dotarł do celu w 100h. Gdy czyta się dotychczasowe relacje, to widać jaki to był ambitny plan. Szkoda/dobrze, że się nie udało, ale i tak będzie super wyśrubowany rekord. Od dziś, każde przebiegnięcie GSB będzie porównywalne do wyniku Więcka. Jak ktoś kiedyś napisze, że GSB zrobił w 7 dni, to bardzo prawdopodobne, że usłyszy: fajnie ale był gość który zrobił to w 5. I za to Więcka nie lubię.
–
bolek.03
2013/06/24 11:34:17
Miłego wywczasu, Kancelario!
–
kawonan
2013/06/24 11:53:30
Dzięki Andrzeju z lasu!!…
Nie wiem jak wyczyścić buty z asfaltu po Rypinie… 🙂
–
johnson.wp
2013/06/24 12:44:40
Sten – zastanów się, ten bieg to nie jest kwestia zakładów, ani robienia sensacji. To jest prawdziwy wyczyn, więc jakiekolwiek umniejszanie jest niestosowne. Stosowny jest tylko najwyższy podziw. Etap porównywania się mam już za sobą, to nie jest dobra siła napędzająca.
A Więcek zbiega już z Baraniej Góry, jeszcze maraton do celu http://www.facebook.com/pages/Inov-8-team/178457405510077?fref=ts
–
popellus
2013/06/24 13:01:54
johmson- tak to wyczyn, nie rajd o palme pierwszenstwa.Fajnie,ze kontynuuje.;)
kubol- koles spod wroc, podobno problemy z sercem wczesniej, a zaslabl za meta sb kwalifikacji.Tyle wiem, tyle media
–
sten2013
2013/06/24 13:11:58
johnson – źle mnie zrozumiałeś. Ten zakład był miedzy mną i mną. Jestem pełen podziwu i uznania dla wyczynu Więcka. Ale tu nawiążę do mojego dużo wcześniejszego wpisu. Tu rzecz tkwi w everestach jakie każdy z nas ma. Dla mnie jednym z takich everestów jest przejście/przebiegnięcie GSB. Od czasu do czasu ktoś to zrobi w czasie około 7 dni. Ale teraz każdy będzie porównywany do Więcka. I nie wierzę, że ktoś kto się podejmie zaliczenia GSB, zrobi to w tajemnicy przed światem i tylko dla siebie. Johnson, jeżeli tego dokonasz to jestem przekonany, że potem napiszesz w tym miejscu poemat na 10 stron:-) I dobrze, jeżeli to zrobisz. Bo to są wyzwania do zrealizowania nie tylko dla siebie ale też dla Sławy i Chwały.
Zawsze jednak jest szkoda, gdy znajdzie się ktoś, kto przed tobą sprowadzi twój everest do poziomu pagórka. Żeby moje intencje były jeszcze bardziej czytelne, to wyobraźmy sobie, że istnieje nowy prawdziwy inny Everest na który od lat wchodzą ekspedycje i zdobywają go w trudzie po wielu dniach wspinaczki. Nagle pojawia się taki Więckopodobny, który wchodzi na ten szczyt w kapciach, z puszką piwa w ręku w ciągu jednego popołudnia. Jaka będzie motywacja do przygotowania dla kolejnych ekspedycji i kto się nią będzie nimi interesował?
–
Gość: Ivonka, *.adsl.inetia.pl
2013/06/24 13:17:01
naprawdę imponujące, kurde jestem pod wrażaniem
–
sten2013
2013/06/24 13:17:54
Pop – nie mogę się z tobą zgodzić. To był rajd o palmę pierwszeństwa. To nie był bieg w stylu: wyruszę rano i zobaczę ile czasu potrzebuję na pokonanie tej trasy. I robię to dla własnej satysfakcji i ciekawości. To było starannie przygotowane przedsięwzięcie z bogatą obsługą, serwismenami i obsługą medialną. Cel tez był od początku czytelny: ustanowić astronomiczny rekord trasy, 100h. To był rajd o palmę pierwszeństwa w dokonaniu czegoś wcześniej niedokonanego. Ale to wszystko nie umniejsza wielkości tego dokonania 🙂
–
fajka
2013/06/24 13:19:12
Popu – podaj adres email
–
grzegorz.sakowski
2013/06/24 13:53:06
Wocław I Nielegalny Półmaraton Nocny. Byłem, widziałem, nie pobiegłem. Do momentu startu wszystko bylo ok. Potem odwoływano start 3 razy. Za trzecin razem tłum po prostu ruszył, część biegaczy nie wiedział nawet, że bieg jest odwołany. Konferansjer do dupy. Ojciec Marcin (dominikanin) przebiegł cały w 2,15. Policja zabezpieczała, biegacze biegli po schodach, torowiskiem tramwajowym, itp. Wszysscy dostali medale, pakiety żywieniowe i żurek. Ja nie pobiegłem, bo byłem z debiutantami na bieganie i nordic – i taki debiut to raczej kicha. Jednym słowem wielki wstyd dla Wrocławia. Osobiście spotkałem się z przyjaciółmi i świętowaliśmy do 3 nad ranem (noc świętojańska). Ale siara została.
–
johnson.wp
2013/06/24 15:34:09
Sten – jasne żebym napisał poemat :))) Nie mniej jednak każdy Everest dlatego jest Everestem, że nie da się tego w kapciach i z piwem. Owszem, można zabłysnąć sztucznym blaskiem wykorzystując pomoc tlenu i Szerpów, ale to mogą podziwiać tylko dyletanci. Pomoc dla Więcka to nie są Szerpowie i tlen, chociaż owszem osobną kategorią jest pokonanie GSB bez wsparcia, chociaż ignorować schroniska byłoby ciężko :). Gdybyś ruszył na tą trasę z takim samym wsparciem jak Więcek, to wtedy stanąłbyś do zawodów, oczywiście śmiesznych, bo jak tu wygrać 🙂 Ale tak zwyczajnie, w 7 dni czyli turystycznie :), to nadal jest Everest, nie ważne ilu jest tak samo dobrych jak Ty.
–
1.marsz
2013/06/24 16:06:13
obywatele biegacze nie mogli zaufać lokalnej władzy, musieli wystąpić przeciw wrocławskim urzędnikom, odpowiadającym za organizację półmaratonu i, przestrzegającej przed niebezpieczeństwem, miejscowej policji – to źle
urzędnicza arogancja zaszczepiona na ludzkiej głupocie to ciężka i coraz powszechniejsza przypadłość, która tym razem, nie doprowadziła do tragedii to dobrze
czy będzie z tego rozprawa między panem, wójtem i plebanem – to wątpię,
pewnie skończy się na krótkiej rozprawce prezydenta z biskupem (waldemarem)
nie biegłem, kenijczycy odpuścili i ja też:)
za to wczoraj myślałem o czymś mocnym, intensywnym, zmiennym może – wyszło jak zwykle czyli pierwszy zakres w kolkach i biegunkach:(
ale dosyć marudzenia, trzeba przekonać organizm do współpracy, nabrać wzajemnego zaufania, być lepszym biegaczem i obywatelem
marsz
–
kubol7b
2013/06/24 16:40:06
7 dni bez wsparcia (schronisk nie zaliczam do kategorii ‚wsparcie’) to jest bardzo mocne osiagniecie – przeciez to trzeba przez 7 dni codziennie przebiec rzeznika. to nie jest taki lajt, zwlaszcza w kontekscie problemow wieclawa (stopy, motywacja itd – tym bardziej, ze mial wszystko podane na tacy i caly czas biegl z ‚pacerami’), ktory generalnie jest terminatorem
–
sten2013
2013/06/24 16:47:27
Johnson – cieszę się, że się dogadaliśmy. To co? 2014 czy 2015?
Kubol – ty jesteś mocniejszy to polecisz z nami jako Szerpa – czyli z plecakiem:-)
–
kubol7b
2013/06/24 17:02:34
sten, na razie jestem za chudy w uszach, ale dziekuje za zaproszenie. nawet jesli tylko w charakterze tragarza
–
Gość: Dziki, *.centertel.pl
2013/06/24 20:14:49
Dziki jutro jedzie do Zawadki Rymanowskiej, do rzeźnickiej bazy, na trzy nocki i dwa pełne dni. Jeden dzień dla mnie. Pojadę sobie do Komańczy, zrobię Chryszczatą z Jeziorkami Duszatyńskimi, Żebraka i jeszcze Jaworne. I z powrotem. Pół Rzeźnika, oczywiście łatwiejsze pół… A drugiego dnia pójdziemy w góry z Jakże Piękną Żoną, masyw Piotrusia, Cergowa, przez którą kilka dni temu przelatywał Mistrz Więcek, hyże, cerkiewki, wyludnione wioski, ślady akcji „Wisła”, okopy konfederatów, najdziksze góry w naszym kraju to Beskid Niski. A Dziki dziś eksploracja bliskiej Puszczy. Z Dąbrowy Leśnej rympał za rympałem, kilka razy odwrót przed bagnami, odkryłem nowe „góry” w mało bieganym trójkącie między trzema szlakami, w Puszczy już sezon grzybowego kłusownictwa, kłusownicy wynosili kosze kurek, Dziki też wyniósł kosz kurek na siatkówce oka. A zakaz zbierania grzybów uważam za nieporozumienie. Człowiek zbiera grzyby – to jest głęboka ekologia. Systemom przyrodniczym nie czyni to szkody, wszak nasze „grzyby” to tylko nadziemna manifestacja grzybni czyli owocnik, jak wisienka na drzewie. To Dziki dziś 115 minut i dwa razy przelotny deszczyk. Jutro o tej porze będę w górach, może to popierduszki ten Beskid Niski, jak mawia Jastrząb, nawet miejscowi mówią tak: „góry to są w Tatrach”, jednak gdzie na niżu znajdzie się podbieg 3 km 10 %? Dziki
–
Gość: , *.dynamic.chello.pl
2013/06/24 20:21:59
Dziki, ujarzmili już Twoje wyniki?
Jeziorka Duszatyńskie…łezka w oku…
–
johnson.wp
2013/06/24 21:02:46
Dziki – góry niskie ale rozległe więc łatwo można się zawieruszyć 🙂 Co do grzybów, to zakaz zbierania kurek nie ma uzasadnienia i jest raczej plotką, chyba że chodzi o niszczenie ściółki, bo kurki lubią się chować pod mchem… Gdy nocowaliśmy w Wojtasiówce to chatar opowiadał mi, że jeszcze tam jest Beskid Niski i graniczy jakąś rzeczką, której nie pomnę z Bieszczadami od północy, więc może pobiegnj do tej granicy i potem wróć? 🙂
Sten – może jednak w 2015, zważywszy na deklarację Kubola :), jak on tak pisze, to co ja mam powiedzieć? Na razie czuję, że wyzwaniem byłoby nawet 10 dni… a to w ogóle żadna chwała 🙂 Ale dobrze, że powstał wątek, bo jak pisałem o tym jakiś czas temu, to głucha cisza była…
–
sten2013
2013/06/24 21:19:54
Johnson – też wolę w 2015. Ale mam nadzieję, że to nie żarty i na serio to zrobimy.
–
johnson.wp
2013/06/24 21:26:15
Ktoś bierze udział w Biegu Granią Tatr? Nie chcę zniechęcać, ale mogę się założyć, że będzie to krwawe widowisko i może nawet połowa uczestników nie ukończy tego biegu w limicie, pomimo, że wielu legitymuje się czymś więcej niż górski maraton. Jeżeli się pomylę, to będzie oznaczało, że w Polsce nastąpił ultra-przełom biegowy i oczywiście się ucieszę. To zecydowanie najtrudniejszy tegoroczny bieg. W Tatrach często nie da się biec nawet w dół. Tutaj relacja z pierwszej połowy trasy http://www.annacelinska.com/index.php?go=relacja&id=20130622_Tatry
–
johnson.wp
2013/06/24 21:30:55
Sten – nie żartuję, myślałem nawet o wersji z własnym śpiworem, są takie ultra-lekkie 600g, ale najpierw muszę się wyprostować, dzisiaj rower do pracy i po powrocie „szybkie” 1.5km. Na razie nie mierzę… Ciągnie już nie przy kolanie, ale mięsień biegacza.
–
sten2013
2013/06/24 22:08:44
W grani Tatr startuje Andrzej, mój partner z rzeźnickiej drużyny. Będzie chyba najstarszym uczestnikiem (65). Johnson, a więc klamka zapadała. Proponuję koniec maja 2015.
–
popellus
2013/06/24 22:37:43
To ja będę na punktach woda, izo, banan:) Nawet 10 dni, to jest jakieś takie dziwne. A w schronisku, to już w ogóle- jak dzik by człowiek wyglądał. Nie mówię, że łatwiej w tym 2015 r zacząć od drugiej strony, człowiek się nie zniechęci przynajmniej:)
Pope
–
piotrek.krawczyk
2013/06/24 23:04:10
Johnson – w Kampinoskim Parku Narodowym niczego nie wolno. Rympały surowo zabronione. Nawet robienie zdjęć poza szlakiem trzeba uzgodnić i opłacić. Tako rzecze Regulamin KPN. Ja też myślę,że na grani ludzie skisną. W ogóle mam refleksje, śmierć po biegu wulkanów do takich skłania… Dz
–
johnson.wp
2013/06/24 23:13:38
Co za nerwy, nad Ustroniem straszne ulewy, a nie ma wieści od ekipy Więcka. Powinien już wypoczywać 🙂
–
johnson.wp
2013/06/24 23:21:05
Wygląda na to, że Maciej ukończył już GSB! Podgląd na ontrack pokazuje przebieg całej trasy, a koniec rejestracji to 21.42 !! Wiwat !!!
–
sten2013
2013/06/25 08:51:04
114h50min. Jednak 4 dni z hakiem, a nie 5. Robi wrażenie. Lubię Więcka za to że nie zmieścił się w 100h i teraz inni muszą podjąć rękawicę.
–
ocobiegatu
2013/06/25 09:28:55
Czy jest w Europie jakiś bieg miesięczny ? Bo bym się chętnie zapisał..:). Dziś idealna pogoda dla chodziarza. Będę prawie sam w parku. Pójdę pod wieczór egzamin na 15km w TM na 15z – zaliczenie z przeskokiem 10z. Już się cieszę z wyniku. Grunt to psychologia..:).
–
kubol7b
2013/06/25 09:35:40
ja rowniez biegne w tatrach i nastawiam sie na walke o ukonczenie. to bedzie mocna rzecz, zwlaszcza ze pogoda moze byc dodatkowym wyzwaniem (upal / burze po poludniu). limity na ornaku i w murowancu sa mocno wysrubowane, wiec trzeba bedzie od poczatku pedzic, a tego nie lubie. zawsze powoli sie rozkrecam (na b7d dobrze bieglo mi sie dopiero od rytra, w tym roku na rzezniku dopiero od smereka).
karolczak z marszalkiem przebiegli ostatnio cala trase w 15:45 – z jakimis przerwami w schroniskach. to pokazuje, ze trzeba sie nastawic na mocna walke.
przeczytalem relacje anny i zastanawiam sie czy nie trzeba bedzie sie przyasekurowac troche w zachodnich: ‚Na odcinku od Wołowca mamy sporo trudnych technicznie odcinków, gdzie przydadzą się nawet umiejętności wspinaczkowe.’ a krzyzne to juz wogole bedzie trzeba zjazdami pokonywac. zastanawiam sie czy nie biec w miurach na wszelki wypadek 🙂
no ale dosc szydery, kolano mnie ostatnio boli, wiec moze te tatry sie nie zmaterializuja. byloby szkoda. zobaczymy.
a za 3 dni western states – kto wygra?
–
gepaard
2013/06/25 10:09:28
Widzisz Kubol, bo oni biegli z Wołowca na pewien tajemniczy szczyt – Starobociański 🙂 To pewnie coś od Starego Bociana?
Nie byłeś tam, to się nie wypowiadaj o trudnościach technicznych 🙂
Sorry – nie mogłem sie powstrzymać.
A swoją drogą to zgadzam się z Johnsonem – to będzie rzeźnia. Ja nie biegnę, ale będę wam kibicował.
–
Gość: Ivonka, *.adsl.inetia.pl
2013/06/25 10:21:06
bardzo fajny blog
–
sten2013
2013/06/25 10:49:01
Ivonka – blog taki sobie 😉 Ale jaka ekipa podblogowa!
–
sten2013
2013/06/25 10:50:53
BUGT – miałem biec w terminie czerwcowym, a sierpniowy odpadał z powodów rodzinnych. Szkoda. W końcu jakieś zawody, których bym nie ukończył 🙂
–
andante78
2013/06/25 11:40:20
A propos Biegu Rzeźnika – http://www.biegrzeznika.pl/bieg-rzeznika/rzeznik-w-canal-sport/ . To już dzisiaj 🙂
–
sten2013
2013/06/25 12:16:22
a czy ktoś zna sposób przegrania na komputer filmu nagranego na dekoderze nc+?
–
Gość: , *.dynamic.gprs.plus.pl
2013/06/25 12:26:50
Sten, chyba mam dobre dojście, żeby załatwić z C+ na płycie, chyba że włączysz kamerę w kierunku tv i w ten sposób nagrasz
–
sten2013
2013/06/25 12:39:19
wolę ten pierwszy wariant
–
johnson.wp
2013/06/25 13:49:10
To ja też poproszę, bo nie mam C+sport 🙂
–
sten2013
2013/06/25 14:05:06
wrzuć na kompa i udostępnij przez wetransfer.com
–
Gość: Dziki, *.centertel.pl
2013/06/25 20:09:49
A Dziki dziś 6 godzin 420 km do Zawadki. Jestem w górach. A w górach dziiś 16 km +/- 450 m po zakładowych drogach drzewiarzy. Dziki
–
pict
2013/06/25 21:28:50
Z całym szacunkiem dla Twórców filmu o Rzeźniku, ale (przepraszam za dosadność) dupy nie urywa ten dokument. Niedawno oglądłem na jutjube film o Badwater i wiem, że można zrobić fajny film o bieganiu. Tym razem nie wyszło – szkoda. Trzymam kciuki za następny raz.
–
Gość: , *.dynamic.chello.pl
2013/06/25 21:29:59
najpierw to napiszę do wtyczki w C+ z prośbą o udostępnienie, bo też nie potrafię z dekodera skopiować
–
sfx
2013/06/25 22:08:58
tak. oglądałem. myślę podobnie jak pict. dupy nie urywa. a byłem tam trzykrotnie. akurat nie tym razem.
–
sfx
2013/06/25 22:10:22
ale to tak jest chyba, jak ramowo ktoś powie – zróbcie 80 minut. chyba wolałbym 8, ale esencji, wartkiej akcji, szybkich i krótkich „wejść”… no może 8 to mało, ale 20-30 minut naprawdę mogłoby być ciekawe.
–
andante78
2013/06/25 22:26:30
Fajka, Johnson – mam dla Was w końcu obiecane rzeźnickie naklejki na samochód :-), stety niestety białe, bo czarnych już Mirek nie ma. Jeśli jesteście w dalszym ciągu zainteresowani, to poproszę o adresy na tomaszlewicki@poczta.fm
–
popellus
2013/06/26 09:31:32
Pogoda jest tak fatalna, że nic innego nie polecę, jak filmiki na dziś
poprzedni rekordzista GSB
http://www.youtube.com/watch?v=T-KAyytyKKI&feature=player_embedded
I bieg pod skocznię:)
http://www.meczyki.pl/bieg_pod_skocznie_w_planicy,26615,filmik.html
Najlepszego
Pope
–
Gość: rob, *.ibdim.edu.pl
2013/06/26 11:26:57
żeby zgrać cokolwiek z dekodera (C+, UPC, itp) potrzebne jest drugie urządzenie posiadające „wejście” video np. zewnętrzna nagrywarka DVD, magnetowid, komputer z dodatkową kartą telewizyjną. Innego sposobu nie ma- no chyba, że ja go po prostu nie znam. W dekoderze jest zwyczajny dysk twardy 3,5 cala ale system plików nie jest rozpoznawalny przez windows.
Wystarczy podłączyć to drugie urządzenie do dekodera tak jak podłącza się telewizor (np. kablem SCART), wcisnąć w dekoderze PLAY a w drugim urządzeniu REC i sprawa załatwiona. Robiłem to z powodzeniem wiele razy. rob
–
Gość: rob, *.ibdim.edu.pl
2013/06/26 11:28:48
„W dekoderze jest zwyczajny dysk twardy 3,5 cala ale system plików nie jest rozpoznawalny przez windows”. – chodzi o to, że nie wystarczy wyjąć dysk z dekodera, podłączyć do kompa i zgrać zawartość. To by było za proste 🙂
rob
–
sten2013
2013/06/26 17:40:18
Pict, sfx – nie zgadzam się z wami. Film nie jet może dynamicznie zmontowany, może trzeba go często przewijać do przodu, może długo nie wiadomo co autor miał na myśli. Ale pod koniec wszytko się wyjaśnia. Otóż w pewnym momencie na drugim planie widać człowieka jedzącego. Poprawnie powinno być: Człowieka Jedzącego. I ta scena, dla niewtajemniczonych, z udziałem Johnsona, nadaje całemu filmowi wartość ponadczasową:-) Fajka się nie postarał, bo zmarnował swoją szansę w szołbiznesie.
–
Gość: Dziki, *.centertel.pl
2013/06/26 20:24:53
A Dziki dziś penetrował masyw góry Piotruś. Piotruś jest kopulasty i zarośnięty lasem. Cały ma powierzchnię mniej wiecej dwóch Lasów Bielańskich. Jak na Beskid Niski całkiem duży ten Piotruś. Jutro z Jakże Piękną Żoną idziemy z farbami legalnie oznaczać szlak z Farfurni na Piorusia i zejście granią do Zawadki Rymanowskiej. Potem wejdziemy na Cergową, do Królika Wołoskiego, może jeszcze dalej. To dziś dwie godziny w błocie i chaszczach, same rympały, I Dziki dziś przeczytał nowego Newsweeka. Już nie kupię, choćby tam pracowało czterech Johnów. I nie o tekst Johna chodzi. Chieny? Dziki
–
Gość: Dziki, *.centertel.pl
2013/06/26 21:37:00
Hieny bez higieny 🙂
–
ok123
2013/06/26 21:56:30
Dziki, przypominam, ze jakis czas temu zakończyłes temat…
Ja tam się słucham weterana blogowego 🙂
A Newsweek swoja droga wierszowke powinien odpalic… 🙂
–
beztlen
2013/06/26 22:45:44
W.Cieśla był swego czasu laureatem Hieny Roku- trzyma poziom, chciał się umówić, żeby napisać o moim bieganiu – odmówiłem; ok-hieny, dzielą się między sobą, gratuluję ochłapu.
–
ok123
2013/06/27 00:14:57
Beztlen, czy ja Cię kiedykolwiek obrazilem?
Nazwałem jakimś epitetem?
Tak chcesz rozmawiać?
–
sten2013
2013/06/27 09:21:36
To zaczyna przypominać rozmowę Ślepego z Niemową o Kolorach.
–
ocobiegatu
2013/06/27 10:38:38
Czy hieny mają wyprost w kolanie jak chodzą ? Muszę przeanalizować różne zwierzęta na animal planet. Ciekawa sprawa..:).
–
kubol7b
2013/06/27 12:01:44
czy gdzies w necie jest ten film z johnsonem w roli glownej?
–
sten2013
2013/06/27 13:51:15
http://www.exsite.pl/filmy_video_movies/filmy-dokumentalne/869056-rzeznik-2013-plhdtvxvid-twix-polski-film.html
–
Gość: podopieczny_bartek, *.dynamic.chello.pl
2013/06/27 18:39:21
ale o co chodzi z tymi hienami…?
–
popellus
2013/06/27 18:59:41
zauwazyliscie ile osob rezygnuje z DFBG, A prym wiedzie trasa 215;/
juz wiem jak bede sie na takie biegi zapisywal:);)
Pope
–
ocobiegatu
2013/06/27 19:39:45
Bartek. Hieny dzielimy na brunatne , cętkowane i pręgowane. Mogą biec do 68km/h. O to chodzi..).
pl.wikipedia.org/wiki/Hiena_c%C4%99tkowana
–
Gość: Dziki, *.centertel.pl
2013/06/27 19:46:15
No mówiłem, żeby skończyć. Ale nie ja zacząłem od nowa. W artykule został wykorzystany wątek spod tego blogu. I tak przekręcony, żeby autor miał piękną puentę. To mi dokucza estetycznie, to niesmaczne, bo estetyką dziennikarstwa powinna być prawda, szczególnie jak powołuje się źródła. Domyślam się, że dla dodania swoistej dramaturgii, pan Cieśla przekręcił chronologię komentarzy pod blogiem, domyślam się, że także po to, aby wyboldować swoją tezę… Może mieć tezę, może mieć swoje zdanie, nie może jednak zmieniać źródła, na które się powołuje. A tutaj Beztlen ODPOWIEDZIAŁ na pytanie kolegi OK123. Niby nic. A jednak stawia bohatera artykułu w złym świetle na tym forum. Reszta mnie nie obchodzi. OK – Twoja wymiana zdań z Beztlenem została zmanipulowana. Czy jest się z czego cieszyć?
A Dziki dziś z Jakże Piękną Żoną 9 godzin razem w górach. Wytyczyliśmy szlak na górę Piotruś, potem jeszcze dwa wspólne szczytowania, jedna salamandra, mnóstwo łopianu, błoto iście rzeźnickie, razem ponad półmaraton +/-800 metrów. A lasy i drogi góry Cergowej to przy górze Piotruś jak Park Skaryszewski przy Puszczy Białowieskiej. Dziki.
–
Gość: podopieczny_bartek, *.dynamic.chello.pl
2013/06/27 19:57:04
Oco, czy Ty mnie przypadkiem nie obrażasz…?:)))))
–
Gość: podopieczny_bartek, *.dynamic.chello.pl
2013/06/27 19:58:37
a tak na poważnie, to muszę kupić tego newsweeka, bo naprawdę nie łapię o czym wy piszecie
–
johnson.wp
2013/06/27 21:08:11
Sten – dzięki za zagajenie :), może napiszą o mnie fotoreportaż penetrujący w niusłiku albo w innym faku, ale nie wiem jak pociągnąć dalej ten sensacyjny wątek. Może rzucę takie coś: jeśli ta Ponadczasowa Scena była sfilmowana w Berehach, to Fajki nie ma w kadrze, bo poszedł sobie zajarać na boku 🙂
Twój link to jakaś podejrzany serwis z Wysp Marshalla, czy to jest bezpieczne?
–
ok123
2013/06/27 21:08:59
Masz Dziki racje, kolejnosc wypowiedzi zostala zmieniona. Niedobrze to swiadczy o autorze. Nie ma sie z czego cieszyc.
Pozdrawiam Beskid Niski 🙂
–
sten2013
2013/06/27 21:50:37
Johnson – rzeczywiście coś z tym linkiem nie tak. Dostałem od kolegi i nie sprawdziłem. NIE OTWIERAĆ!!!.
Scena z twoim znakomitym udziałem rozgrywa się na mecie. Wsuwasz ze stoickim spokojem zupkę, w czasie gdy umarlaki wpadają na metę.
–
sten2013
2013/06/27 21:55:30
okazuje się, że trzeba się mocno pilnować pisząc tu jakieś bzdury. Wszędzie czyhają hieny i inne sępy. Popellus – ja to mam straszne wyrzuty sumienia z powodu rezygnacji z B7Sz. Przekonuję siebie, że to był głos rozsądku, a nie tchórzostwa, ale niesmak pozostaje.
W ramach rekompensaty planuję jakąś wisienkę na tortowe zakończenie sezonu.
–
johnson.wp
2013/06/27 22:18:06
Sten – na takim tle to rzeczywiście mogłem dobrze wypaść 🙂 Ktoś to ma do bezpiecznego obejrzenia?
–
popellus
2013/06/27 23:05:09
Zdalem sobie tez sprawe z tego, ze jedni ludzie w przeciagu 2 tyg w prawie tym samym miejscu organizuja maraton gorski dfbg i MGS:/
–
nuggers
2013/06/28 00:48:56
To dlatego byliście tacy uśmiechnięci gdy się mijaliśmy w drzwiach do bloku :))) udanego wyjazdu!
–
Gość: , *.internetdsl.tpnet.pl
2013/06/28 07:10:04
kontakt w C+ odpisał
„Coś się zrobi w tej kwestii;)”
kiedyś dosłał film o Skocie Jurku i UTMB, zapraszam na projekcję
–
johnson.wp
2013/06/28 09:47:34
Czy ktoś chciałby wybrać się do Toskanii (Monticiano) 28lipca-3sierpnia? Znajomi wynajęli domek i szukają towarzystwa http://www.interhome.pl/wlochy/maremma-volterra/monticiano/dom-wakacyjny-il-casale-it5401.600.1/ W okolicy oczywiście górki do biegania 🙂 mój tel. 503053529
–
pict
2013/06/28 11:55:17
@johnson.wp – termin mi nie odpowiada, ale chętnie wysłucham recenzji miejsca i może na jesieni wyskoczę 😉 więc zapytam Cię jeszcze o to.
Tak sobie myślę nad pracą dziennikarską (sam mam niedługi epizod z czasów młodzieńczych). Że coś się chyba strasznie pomieszało. Nawet Mariusz Szczygieł – król polskiego reportażu – najpierw pisze skandalizujący reportaż, a potem pisze coś takiego: wyborcza.pl/1,75248,14183934,Mariusz_Szczygiel_o_bohaterce_swojego_tekstu___Obawiam.html#BoxSlotII3img
To gdzie sens gdzie logika? Chyba liczą się już tylko kliknięcia, lajki itd. Kupuję dwie gazet: Bieganie i Książki. I chyba reszta może póki co spokojnie zdychać – nie będzie mi żal.
–
sten2013
2013/06/28 12:45:06
Mam bardzo proste oczekiwania od dziennikarzy. Chciałbym aby przekazywali mi tylko i wyłącznie przygotowane rzetelnie suche informacje. Z całą resztą poradzę sobie sam. Nie wiem skąd się bierze to wielkie parcie na bycie sędzią, sumieniem, twórcą opinii, itd.
Nie kupuję gazet, tygodników ani miesięczników (oprócz Biegania, czasami).
–
ocobiegatu
2013/06/28 15:27:05
Dziennikarze mogą pisać co chcą , bo jest wolność słowa. Mogą być nawet Bogami , sędziami. To przekaz. Inna sprawa to odbiór. Dużo o tym można byłoby pisać.
–
johnson.wp
2013/06/28 16:30:56
Oglądnąłem, Chomik miał 🙂 A Fajka wcisnął się w kadr, widać jak wraca z kolejną bułą 🙂
Caryńska, coś Ty mi krwi napsuła
Ech Caryńska zabrałaś siły me
Mam już dość udręki tej
Mocy we mnie coraz mniej
Ty zabierasz to co chcesz
Ile chcesz, kiedy chcesz
Ile potu, ile łez
I czy męki znajdę kres
Ty zabierasz to co chcesz
Walczę z Tobą resztką sił
I nie będę płaczu krył
Lecę w dół, w dół, w dół, w dół…
–
johnson.wp
2013/06/28 16:33:05
No i Andante gada do kamery 🙂
–
Gość: Jan, *.adsl.inetia.pl
2013/06/28 16:33:05
tak to już niestety jest, no ale co poradzić
–
Gość: , *.dynamic.chello.pl
2013/06/28 17:14:24
http://www.sport.pl/pilka/1,65037,14187539,Polki_mistrzyniami_Europy_.html#BoxSlotII3img
–
fajka
2013/06/28 21:36:30
Ech Caryńska..
To były czasy..
Johnson, nie zdradzę tej tajemnicy, skurczybyku jeden 🙂
Dziki – Plecak zostawiłem u Moniki. Zadzwoni i w wolnej chwili przekaże. Próbowałem się do Ciebie dodzwonić, powiedzieć, że będę w stolicy, ale Ty nie odbierałeś urządzenia telefonicznego. Potem nagrałem się na Twoją pocztę, zapytałem czy mogę plecak zostawić u Moniki, ale Ty nie masz chyba zwyczaju odsłuchiwać poczty, a co dopiero na nią zareagować. No cóż, niektóre typy tak mają, ja niekiedy też 🙂 W związku z czym plecak zostawiłem u Moniki. Jeszcze raz dziękuję za wszystko.
–
popellus
2013/06/29 18:19:30
robilem ostatnie dlugie biegania pod MGS. jest fajnie, w okolicach trasy,sucho przede wszystkim. Temp w czw 10 stopni:)
bieganie.pl/?show=1&cat=222&id=5435
pope
–
piotrek.krawczyk
2013/06/29 21:14:40
Tu Dziki
Fajka – dziękuję. Cztery dni byłem w krainie jak z bajki, a w bajkach nie ma telefonów, w Zawadce zasięg pojawia się co kilka godzin w kuchni na parapecie, tam zawsze leży stos komórek…
A Dziki dziś 125 km roweru i 23 km biegania. Wczoraj nic, cały dzień w drodze z Beskidu Niskiego od Jakże Pięknej Żony. To dziś rowerem do Góry Kalwarii, tam mieszka Dzikiego siostra, pani doktór od dzieci, dalej do Czerska, powrót prawą stroną Wisły, szybko, na wyżycie się, razem poniżej 6 godzin efektywnego pedałowania. Start z Bielan o siódmej rano, to zostało mnóstwo czasu. Nie ma Jakże Pięknej Żony, nie ma małych córek, duże mają sobotę ustawioną, roboty domowe nie zając, nie uciekną, chcę zbudować antresolę i regały na powrót Agaty, to czego się nie robi, żeby odwlec domowe roboty. To Dziki do Puszczy, do Truskawia. Dziwnie się biega dwie godziny po intensywnym rowerze, kolana odruchowo idą wysoko, aż do Karczmiska nie mogłem się przystosować do biegu. Dalej przez Ćwikową Górę do Palmir, dalej koło Białej Góry przez Mogilny Mostek i Na Miny do Nadłuża, jeszcze dalej Góra Ojca, Sieraków, rympał i azymut na Truskaw, tu dokrętka do 25 km. Dziki
–
kubol7b
2013/06/29 22:14:13
western states trwa, a na naszym ultra pod-blogu cisza. timothy olson wlasnie sie oderwal od hala koernera w okolicach 48 mili i ma 2 min przewagi. mlody wilczek ucieka staremu mistrzowi. biegnie tez gordy ainsleigh – 66 letni ojciec biegania ultra i biegu western states. na razie nie dobiegl jeszcze do punktu na 23.8 mili.
a ja dzis kilometrowki pod mgs. pod maratony uliczne robi sie trening pod superkompensacje, to i pod mgs zrobilem. nastapil jakis przelom, bo biegalem w tempie, ktorego dotychczas nie bylem w stanie sobie wyobrazic.
sten, pope – jak Was rozpoznam na kampie?
–
johnson.wp
2013/06/29 22:19:37
To Dziki znaczy się jest całkiem już uleczony 🙂 Może ultra biegać, to niech wybierze się z nami do Kotliny Kłodzkiej? Na kimś dobrze przygotowanym muszę się wesprzeć, bo mi jeszcze trochę brakuje… Przedwczoraj rower 2x17km i 6km na nogach po 5:00, a wczoraj 17km po moim lesie, średnio po 6:00, z Solaris Lema na uszach. Powoli wracam z mojego Solaris na Ziemię…
–
Gość: , *.dynamic.chello.pl
2013/06/29 22:19:54
pobiegałem dziś ponad 18km i jednak trochę za dużo bo boli A. a właściwie szura w A.; dziś pije akonto wtorku min z kolegą biegaczem 🙂
–
Gość: , *.dynamic.chello.pl
2013/06/29 22:21:56
Johnson czekam na Ciebie!
–
sten2013
2013/06/29 22:24:22
Kubol – będe w białej koszulce z napisem NadarzynBiega
–
kubol7b
2013/06/29 22:26:49
johnson, mozesz podac linke? bo nie umiem znalezc na chomiku. pewnie jestem ostatnim uczestnikiem tego biegu, ktory jeszcze nie widzial filmu.
–
kubol7b
2013/06/29 22:34:02
niezle maja warunki na WSER – 32 stopnie i 99,2% wilgotnosci!!! aaaa! masakra! a na mgs zapowiadaja sie rekordowo niskie temperatury.
sten, bede szukal. wiem jak wygladasz po przebiegnieciu 100km w beskidzie sadeckim, ale jak wygladasz na swiezo??? jakby co, to ja bede w okolicach samochodu z naklejka z rzeznika i z zoltym namiotem 🙂 ew jak mozesz napisz jaki Twoj nr telefonu, jak nie, to bede probowal sie z Toba kontaktowac przez Dzikiego lub Johnsona.
–
sten2013
2013/06/29 23:31:57
Kubol – na świeżo wyglądam tak jak po 100km w sądeckim, tylko bez wieńca na głowie. Napisz: grzegorz.sten@gmail.com
–
popellus
2013/06/29 23:53:52
Kubol- ; po owocach ich poznacie;, Sten bedzie mial wlasny namiot sponsorski, 13 m od mety:):) a tak napisz namiar adam.ludwiniak@gmail.com
bede o 7:)
pope
–
kubol7b
2013/06/30 06:11:34
no i wygral timothy olson, tak jak rok temu. hal koerner nie ukonczyl. na razie na mecie sa tylko 3 osoby – olson, krar i morton. ten upal musial byc morderczy.
drodzy mgs-owicze – bedziemy w kontakcie!
–
johnson.wp
2013/06/30 08:45:21
Kubol chomikuj.pl/czasludzicienia/FILMY+DOKUMENTALNE/Rze*c5*banik+%282013%29+PL/Rze*c5*banik+%282013%29+PL,2860475480.avi%28video%29
A może taka wyrypa?
picasaweb.google.com/LeszekDarmochwal/GORGANYRACE2013?feat=email#
trailteam.pl/blog/2013/06/granica-polsko-wegierska-padla/
–
johnson.wp
2013/06/30 10:21:36
Dziki i Rafał 🙂 http://www.polskieradio.pl/Player
–
sten2013
2013/06/30 12:43:47
Kubol: jak jedziesz z Wawy na MGS? Może wybierzesz się z nami?
–
sten2013
2013/06/30 12:44:30
Ogłoszenie: kolega z powodów służbowych nie może jechać na MGS. Jest pakiet startowy do przejęcia!
–
popellus
2013/06/30 14:45:37
Sten tylko lista jest zamknięta:/
do 21.06 były wymiany:/
–
popellus
2013/06/30 14:49:39
c) Istnieje możliwość przekazania opłaty startowej innej osobie jednak jedynie do 20 czerwca 2013 r. (Po tym terminie nie ma możliwości dokonania jakichkolwiek zmian)! Taka wymiana musi być dokonana osobiście pomiędzy zainteresowanymi i zgłoszona do organizatora minimum na 14 dni przed zawodami.
–
popellus
2013/06/30 14:52:25
ale jest jeszcze….
c) Istnieje możliwość przekazania opłaty startowej innej osobie jednak jedynie do 30 czerwca 2013 r. (Po tym terminie nie ma możliwości dokonania jakichkolwiek zmian)! Taka wymiana musi być dokonana osobiście pomiędzy zainteresowanymi i zgłoszona do organizatora minimum na 7 dni przed zawodami.
ale czy uwzględnią.
Moje meile do organizatorów nie doszły (bez odp)
–
czepiak.czarny
2013/06/30 17:53:02
Dziki i Rafał po czasie http://www.polskieradio.pl/7/15/Artykul/877252/
–
johnson.wp
2013/06/30 19:08:58
Mam pilną pracę terminową do jutra więc… rozpisałem GSB na jeden tydzień, korzystając z planu Więcka: 98+72+77+58+79+72+61 🙂
–
sten2013
2013/06/30 20:58:55
johnson – nie wiem, czy będę miał aż 7 dni urlopu. Rozpisz też na wszelki wypadek na 5 dni.
–
piotrek.krawczyk
2013/06/30 21:19:15
Tu Dziki
Dziki dziś posłuchał siebie w radiu. Krótko było, o BPPW można już zrobić materiał jak o Biegu Rzeźnika… Dziękujemy Jedynce i Marcinowi Chłopasiowi- biegającemu Gospodarzowi programu Bieganie na Fali. Co niedziela zaraz po 10:00 Jedynka zachęca do biegania.
A Dziki dziś do Palmir pod cmentarz w Puszczy i stamtąd na ponad dwie godziny biegania po Puszczy. Dziś wielka pętla wokół bagna Cichowąż, wielka, bo z marginesem, zwykła pętla ma 15 km, moja dzisiejsza o 11 km więcej. Spod Cmentarza klasycznie do Mogilnego Mostku brzegiem Białej Góry, dalej na północ, to odstępstwo od klasycznej trasy, w stronę Łomny, rympał do szlaku rowerowego, Dziekanówek, rympał na uroczysko Szczukówek, dalej rympał do Nadłuża, wzgórzami do Sierakowa, przed Pociechą wpadam na klasyczną trasę, za Krzyżem Jerzyków – grupy szturmowej AK – mały rympał na zachód, dobiegam do Ćwikowej Góry, gdzie kiedyś z Wyspiem ćwiczyliśmy Jastrzębia, aż zrobił życiówkę w półmaratonie na treningu otwartym, znów powrót na kocie łby, trzysta metrów i już Palmiry – Cmentarz. Dziki
–
piotrek.krawczyk
2013/06/30 21:29:42
A Dziki dziś rano ściągnął film o Rzeźniku. Nie wiem czy dobry, czy niedobry, wiem, że obejrzałem dwa razy, kilka razy spłakałem się jak bóbr, na starcie i na mecie, wspaniale było zobaczyć obu moich Wielkich Partnerów z poprzednich lat, Andantego i Johnsona. I Fajkę, co biegł w tym roku na miejsce Dzikiego, innych kolegów, w tym zawodników Rodzinnych Biegów Górskich i BPPW. Dz.
–
sfx
2013/06/30 23:06:34
JAK ŚCINAĆ, TO NA MAKSA
biegnijmy.pl/art20130630-1
–
ok123
2013/06/30 23:15:08
Za chwilę kolejny odcinek bloga.
Ciekawe o czym będzie?
Jak się ta wyspa nazywała – Sardynia, Korsyka, Kreta, Majorka, Rodos?????
😉
–
piotrek.krawczyk
2013/06/30 23:31:15
SFX – nie masz większych problemów? 🙂 Dziki na Biegu Truskawki w Puszczy zna taką ścinę, że pobilibyśmy rekord trasy z Jakże Piękną Żoną nawet z małą dzidzią na rękach… I na Biegu Łosia, i na Maratonie Kampinoskim są ściny po kilka kilometrów, po to latam rympały, po coś latam te rympały przecież 🙂 Są ciekawsze przypadki – faceci wylatujący z krzaków na Grand Prix Warszawy, kiedyś ktoś przejechał autem część setki w Puszczy Kampinoskiej, zostawił czołówkę w tym przygodnym samochodzie i się wydało, różne rzeczy robią ludzie, żeby sobie ulżyć, mózg wtedy nie działa prawidłowo, niech to będzie okoliczność łagodząca… Dziki niestety tylko się zawierusza, nawet we mojej Puszczy, trzy razy biegłem tu setkę, trzy razy od 5 do 9 kilometrów w plecy, to należy piętnować… 🙂
–
sfx
2013/06/30 23:40:28
tak jest
dyskwalifikować tych, którzy biegają za daleko!
jak sto to 100 i ani kilometra więcej!
😉
–
sten2013
2013/07/01 08:39:52
SFX – postawiłeś kilka pytań na które sam odpowiedziałeś. Najważniejszą odpowiedź zacytuję: „Zwykłem myśleć, że biegamy głównie dla siebie, dla przyjemności, dla zabawy, dla kondycji, dla sylwetki, dla własnych osiągnięć.”
Po takiej odpowiedzi dalsze zastanawianie się nad postawionym problemem przestaje być logiczne 🙂 Chyba, że dopiszesz jeszcze: biegamy aby obserwować i kontrolować innych.
–
Gość: rob, *.ibdim.edu.pl
2013/07/01 08:59:09
Michał, chyba trochę zbyt ortodoksyjnie do tego podchodzisz. Jeśli ktoś ścina zakręt, żeby zyskać kilka pozycji to owszem jest to naganne ale często ludzie to robią, żeby zwyczajnie nie wytracić prędkości jak to się potrafi stać przy skręcie 90 stopni. Poza tym, nigdy nie biegniesz po idealnej linii atestu i w 99,99% przypadków przebiegnięty dystans i tak jest dłuższy niż zadeklarowana długość trasy.
–
sfx
2013/07/01 08:59:20
sten.
no fakt. sam sobie bata ukręciłem.
🙂
–
sfx
2013/07/01 09:04:06
rob.
tak. po nawet optymalnej linii biegniesz „dalej” niż jest to zapisane w ateście (bo tam można porównywać odległości). ale na bieżni biegnąc 400 metrów też robisz sobie „nadróbkę”! to może i na bieżni umożliwić ścinanie?
spójrzcie na biegi o mistrzostwo świata właśnie na bieżni. często ci co wygrywają wyprzedzają po zewnętrznej – zresztą tylko tak mogą… więc o ile więcej przebiegają! na 400 metrach jeden wiraż pokonywany na drugim torze to 3,5 metra! 2 wiraże to już 7 metrów. nadróbki!
–
sfx
2013/07/01 09:06:53
a nawet jak się nie wyprzedza, tylko biegnie w grupie… wystarczy sięgnąć po pierwsze lepsze nagranie biegu stadionowego na dystansie nie krótszym niż 800 metrów. ilu tam jest frajerów…. ho ho ho….
–
sten2013
2013/07/01 11:24:19
W biegach górskich jest to jeszcze większy problem. Długość trasy jest mierzona tuż przy gruncie, ale wiadomo, że jak trafi się dołek to część zawodników przeskakuje nad nim i w ten oczywisty sposób skraca sobie dystans.
–
ocobiegatu
2013/07/01 11:33:48
Dla mnie najważniejsze co napisał Sfx – to co było na końcu tekstu. To sprawa sumienia.
Te dylematy są bardziej widoczne w chodzie sportowym. Mógłbym w maratonie chodziarskim podbiec, ale tego nie zrobiłem , bo maraton bym uznał za stracony. Nie fair wobec siebie. A tak to przytulam ten wynik do piersi , netto 5.28 , jak pluszowego szczerego Misia..:). Gdybym podbiegał – Miś byłby fałszywy.
Można byłoby ustawić na zakrętach sędziów – ale po co ?
–
kubol7b
2013/07/01 11:46:43
w kontekscie scinania proponuje mala zagadke – kto jest autorem tych slow:
‚Na ostatni etap ruszyłem niemal natychmiast. Sam. Niezgodnie z regulaminem, niezgodnie z zasadami, i niezgodnie z duchem fair-play.’
zagadka bez nagrod rzeczowych, niestety.
–
sten2013
2013/07/01 12:12:27
Tusk?
–
sten2013
2013/07/01 12:34:17
SFX? Niemożliwe 😉
–
sfx
2013/07/01 14:36:19
tak sfx, oczywiście.
po biegu rzeźnika 2012.
biegnijmy.pl/rel20120608-1-1
–
tanczacy_jastrzab
2013/07/01 15:06:29
Hmmm….no tak, bieganie jest niemal tak skomplikowane jak chód sportowy;) TJ
–
Gość: 1.marsz, *.wroclaw.dialog.net.pl
2013/07/01 15:19:04
last week
poniedziałek ustawowo wolne, od treningu ale nie od życia, życie biegnie w zaskakującym kierunku
wtorek leje, mam II zakres więc jadę pod dach – tam leje się ze mnie ale gładko robię 12 km po 430 i choć wiem, że bieżnia przyspiesza biegacza, mam z tego frajdę, zakrętów nie ścinam
środa plan zakłada 12 x 200m/p 200 m ale życie nie pozwala na wdrożenie, w wolnych chwilach roztrząsam czy to rytm czy interwał
czwartek miało być spokojne 15 km ale odrabiam lekcje ze środy; trochę się przy tym oszczędzam, bo łydka doskwiera: zaczynam w 42 s, kończę w 38
piątek nie udaję mi się wcisnąć w ten piątek kilometrów z czwartku, ani żadnych innych; oglądam rzeźnika, czytam newsweeka, nawiązuję porozumienie z lekarzem pierwszego kontaktu
–
Gość: 1.marsz, *.wroclaw.dialog.net.pl
2013/07/01 15:23:42
sobota – pojawił się kłopot (oby tylko takie), bo nie znam górki 300 metrowej, mam na widoku dominującą nad otoczeniem górkę żołnierza, więc wbiegam na nią bez zbędnych ceregieli ale ku mojemu zaskoczeniu, kończy się już po 150 m; przewyższenie jest więc okazałe (10 albo i 15%,), tylko czy (zwykłemu maratończykowi) potrzebne, kursując góra – dół, zastanawiam się jak przerobić 10 x 300 bpg na wzniesieniu o połowę krótszym i trzy razy wyższym, idzie mi to wolno, dyszę jak wóz pancerny, i w końcu, ze zmęczenia gubię się w tych obliczeniach, garmin chyba też, bo pokazuję, że wczołgałem się aż 23 razy, po obiedzie zakupy z dziećmi; wieczorem jeszcze 8 km (z tych 15 zagubionych w czwartek)
niedziela symetryczny ból w pośladkach, (przyczepów mięsni niewiemjakich) sugeruje, że garmin mógł mieć rację; odkładam długie wybieganie tak długo ja się da,
a kiedy czas się kończy, wychodzę pełen obaw i niechęci i jest rewelacyjnie: pogoda prawie idealna, biegnie się lekko, rytmicznie i swobodnie, dopiero końcowe kilometry przynoszą trochę dolegliwości i trudności ale całość wypada więcej niż przyzwoicie
(25 km/515/140 bpm)
marsz
–
Gość: , 195.149.64.*
2013/07/01 18:48:43
ocochodziwbiegu.blog.pl/
–
piotrek.krawczyk
2013/07/01 19:40:59
Fajnie Marsz piszesz o bieganiu i o życiu. A Dziki dziś maraton na rowerze użytkowo, czyli jazda po mieście. Bielany – Praga – Saska Kępa – Mokotów – Powiśle – Praga – Śródmieście – Wola – Bielany. W drodze powrotnej z pracy małe bieganko po Lesie Bielańskim, rower w krzakach skuty z drzewem. A w tenisie, tam się dzieje! Jeden z naszych będzie jednym z czterech w półfinale Wimbledonu! Ale wspaniale. Dziki
–
wojciech.staszewski
2013/07/01 20:09:15
Marsz – dodawaj odcinki 150 m skipów, marszu dynamicznego albo wykrocznego przed podbiegiem.
Ależ tu czytania. Na razie napiszę
–
Gość: Iwonaf, 79.162.225.*
2013/07/07 23:46:00
Panie Wojtku,
Świetne komentarze. Gdzie fryzura sprzed lat???
Iwonaf – Też już w innej fryzurze 🙁 Niemiecki w dalszym ciągu 🙂
Pozdrawiam