Późno piszę, niedawno wróciłem z Ergo, gdzie mogłem do żywych ludzi mówić o bieganiu pod hasłem „Od Polska Biega do Kancelarii Sportowej Staszewscy”. Opowiadając o kolejnych edycjach Polska Biega, pokazując zdjęcia i liczby zrozumiałem, co w tym jest. Polska Biega jest jak Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy tyle że na małą skalę. Trochę już nudna, powtarzalna. […]
Kategoria: Blog
Dom Kultury Fizycznej
Wpadniecie w czwartek do Ergo? To taki sklep, który chce być Domem Kultury Fizycznej. DKF, fajny skrót mi wyszedł. Centrum Biegowe Ergo zaprosiło mnie, co uznałem za zaszczyt, żebym powiedział parę słów, do paru osób, które będą chciały wpaść na stałe czwartkowe spotkanie o 19.15. Adres sobie wyguglacie, ale koło Ronda Babka w Warszawie. Niedzielny […]
Zapach Wadągu
Pierwsza kąpiel była gorsza. Kiedy czułem, że lecę nogami w dół i zastanawiałem się gdzie jest dno, nie zdążyłem nawet zauważyć, że woda jest zimna jak Cool Kids of Death i ciągle pada. Ale po kolei – czyli najpierw wtorek. Bieg Konstytucji, górska piątka w najbardziej płaskiej stolicy Europy. Właściwie to nie rozumiem dlaczego nie […]
Murakami
Gdyby to była książka Harukiego Murakamiego, to zaczęłaby się bardzo leniwie, wręcz nudno, bo tak zaczynają się wszystkie książki Harukiego Murakamiego. Biegam – jakieś dwa tygodnie temu – pod górę na 400-metrowym słoniku w Powsinie, słucham o chłopcu zwanym Kafką i myślę sobie, że tym razem, to już taka nuda, że nie wytrzymam. Na trzech […]
Biegaczu, zrób to sam
Jest moc. Pierwszy zakres po 4:25-4:30. Tak dobrze to jeszcze nigdy nie było. W środę wróciłem do warszawskiego rytmu. Pojechałem do ojca, a skoro już byłem na Bielanach, to pobiegałem po ścieżkach dzieciństwa poplątanych. Z pulsometrem, więc mam pewność, żeby w pierwszym zakresie. Tętno 150, tempa momentami zaskakujące, a ostateczny wynik na 12 km 55:06, […]
Miejsce, w którym staje czas
Co to za miejsce, w którym czas zatrzymuje się, jak piłeczka pingpongowa chwilę przed atakiem kończącym z forehandu, jak biegacz w wieloskoku, jak pedał od roweru podczas zjazdu? Rabka Zdrój, Klub Sportowy Rabka, Rabka Rodzinna Rekreacja spółka z oo. Czas się zatrzymał i zapomniałem napisać odcinek bloga. Ale widzę, że nikt mnie w komentarzach nie […]
Już po świętach
Święta, święta i już po świętach. Było Jerusalem, było Dębno, był Kraków, a teraz do roboty. Poniedziałek to siła. Rano kończyłem w domu tekst o gadżetach biegowych na wtorek, czas na trening był dopiero po południu. Wziąłem córkę 2klasistkę na rower i pobiegliśmy na skarpę wilanowską. Po drodze sześć serii po 30 wieloskoków. Na górce […]
Kraków zdobyty
Czasami w życiu maratończyka są takie chwile, których nie da rady opisać słowami. Zwłaszcza, jeśli chwila ma prawie pięć godzin rozgrywa się między Błoniami, bulwarami wiślanymi i znów Błoniami, biega się w tę i z powrotem i ma w ręku kieszonkowy aparat fotograficzny. Wyżej: Marcin i Mateusz przed startem. Oni będą cierpieć najbardziej. Marcin zejdzie, […]
Kraków na bank
Wiosenny maraton jest jak paczka pod wielkanocną choinkę. Nagroda za dni w błocie, śniegu, ciemności, plusze, pocie, wszystkim co najgorsze prócz łez i krwi. Myślałem o tym stojąc z grupką bankowców, rozciągając się razem z nimi ostatni raz przed startem i gapiąc na Zamek Ujazdowski, który wyrósł niespodziewanie tam, gdzie do niedawna stała ciemność. Bankowcy […]
Koszmar biegacza
Śni Wam się to czasem? Pędzicie na bieg, wpadacie na start, a wszyscy już dawno wystartowali. Miesiące przygotowań, tygodnie BPS-u, godziny napięcia przedstartowego właśnie pobiegły się… Jakieś fatum wisi nade mną w kwestii Raszyna. Super dyszka, w świetnym terminie, płaska, atestowana, blisko domu, samochodem mam ze 20 minut. Kiedy rok temu dostałem mail z informacją, […]