Czy dni, w których trochę mało biegałem. Ale dużo się działo sportowego dookoła. Pierwsze zdanie to nie błąd logiczny, tylko rozkosz fonetyczna. Pamiętacie moją ulubioną opowieść o podhalańskiej artykulacji? Przychodzi Moja Sportowa Żona do sklepu i pyta „czy te bułki są świeże”, a sprzedawczyni podaje jej „trzy” bułki. Na Podhalu nie ma w zasadzie różnicy […]
Kategoria: Blog
start
Rozwiązanie zagadki, ogłoszenie tajemnicy czy jak tam chcecie będzie na końcu. Tylko proszę nie przewijać, bo w np. w biegu nie ma tak, że od razu możesz znaleźć się na finiszu. Bieg zaczyna się od startu. Czyli z pewnymi nerwami, ale tuż po wystrzale już spokojnie. Tak zwykle bywa na każdym starcie. W Wiązownie pokręciłem […]
papier
Cudu nie było. Lech jak zwykle zaczyna fenomenalnie grać równo z 90 minutą meczu. Jest jak maratończyk, który przybiega w ogonie, ale ma rewelacyjny finisz. Tyle że na stadionach liczy się nie uczestnictwo, ale zwycięstwo. Szkoda, bo z taką grą od początku… Wyszło, jak to u Lechitów. Miałeś chamie złoty róg, a możesz sobie nim […]
depilator
Jak nagle nie ma w domu dzieci, to się czujesz, jakbyś czegoś zapomniał, zostawił torbę sportową przy windzie, nie zabrał czegoś, co masz zawsze przy sobie. Coś takiego powiedział mi Tomek G. w sobotę na męskim spotkaniu, tylko że o torbie sportowej dodałem od siebie, bo Tomek do sportu nie za bardzo. Ale też na […]
Half marathon
Normalnie lodowisko. Droga idzie do góry w mini wąwozie, ciekawe swoją drogą, czy ktoś te górskie drogi łopatą wykopywał. I jeszcze chlustał z góry wiadrem wody. Bo lodowy jęzor ciągnie się przez kilkaset metrów prawie po samą Maciejową. I to już nie jest podbieg, a już na pewno nie na dwóch nogach. Raczej zabawa w […]
Złoty medal
Dzisiaj dzień zakochanych. W sportowej rodzinie oznacza to dzień sportu. Wstałem wcześniej, żeby zrobić podbiegi na Krzywoniu – 6 powtórzeń odcinka ok. 250 m, bo tyle jest łagodnie pod górę na ścieżce – a potem 6 przyspieszeń po 30 sekund, żeby nie wracać do domu po próżnicy. Nawierzchnia trudna, cienka warstwa śniegu na grubym lodzie […]
3-6-9 czyli brzuszki wg MSŻ
Brzuch to podstawa. Powiedzcie sami: wolicie w maratonie dźwigać cielsko na nogach, czy zaprzęgnąć do tego mięśnie posturalne? Wiem, że to lekka demagogia fizyczna, ale coś w tym jest, że jeśli mięśnie brzucha są w stanie z określoną siłą (F) wykonywać pewną pracę (W) polegającą na podtrzymywaniu sylwetki, to o tyle mniejszą pracą (W) będą […]
praca u podstaw
Jak to wytłumaczyć? Teoriami o uzależnieniu, tak jak tłumaczymy u palaczy przymus sięgania po papierosy (nikotyna uzależnia fizycznie) albo po marihuanę (uzależnia psychicznie przynajmniej w pewnym sensie)? A bieganie uzależnia jak? Fizycznie czy psychicznie? Fajnie, endorfinowo. Dodatkowy zastrzyk adrenaliny jest na zawodach. Bo jak inaczej wytłumaczyć to, że w deszczową sobotę 5 lutego dwie setki […]
trawa
Wtorek zaczyna się od ping ponga. Kiedy przyszedłem na salę robot był ustawiony na większą prędkość, ale co mi tam. Włączam i jadę. Po pięciu piłkach przyznałem się przed sobą, że latam jak głupek i zmniejszyłem prędkość do odpowiedniej dla mnie. Uczeń musi być pokorny. Żadnego biegania na skróty. Biegałem raz, ale porządnie. We wtorek […]
Teoria gier
Życie bez wartości nie ma wartości. Dla mnie wartością jest sport. A ponieważ za dużo ostatnio było tu teorii, to dziś czysta praktyka, same konkrety. W piątek rano zrobiłem brzuszki i zaplanowałem półtoragodzinne bieganie na Fasolkach. Ale tak naprawdę co innego biegało mi po głowie. Streściłem się rano z redagowaniem środowego wywiadu z Tomaszem L. […]