Kategoria: Blog

Wigry I

Na składaku Wigry II przejechaliśmy kiedyś z Dzikim po Puszczy Kampinoskiej 100 km, Dziki miał Jubilata, a był to jeden z ostatnich dni szkoły w drugiej klasie liceum. Teraz piszę do Was z otuliny puszczy nad Wigrami, gdzie odkryłem po co jest bieganie. We wtorek rano zrobiłem trochę interwałów po kilometrze i minucie na zmianę, […]

Piekielny Hel

Są na świecie paradoksalne zasady. Jeśli jest Bieg Powstania, to Kamil biegne ze złamaną ręką, ma bandaż, jakby się przebrał w ramach grupy inscenizacji historycznej. Tak było w zeszłym roku, tak jest w tym. A jak ja mam długie wybiegania na Helu, ważne, bo otwierające ośmiotygodniowy BPS pod Maraton Warszawski – to z nieba leje […]

Dziki w puszczy naturalnie

Kamień mi spadł z serca. Dziki w trampkach. Uff. Bałem się, że Dziki zamieni się w kolejnego bosego biegacza. Będzie stawał na starcie w tłumie jako bosa alternatywa. Ulżyło mi, kiedy przeczytałem, że ostatnie bieganie po puszczy zrobił jednak w trampkach (a kluczyki znalazłeś?). Może pamiętacie, jak pisałem o spotkaniu ze słynnym doktorem Śmigielskim w […]

Medal słodko-gorzki

To o mnie pisał guru Skarżyński? To było o mnie, że po czterdziestce możliwości organizmu gwałtownie maleją? Ja myślałem, że to prawda ogólna, teoretyczna, książkowa, odnosząca się do innych. Ja mam młodą żonę (moją, sportową), zamierzam mieć dziecko, czuję się przy trzydziestoletnich znajomych jak rówieśnik. Sport daje mi sprawność, ruszam się sprawniej niż w wieku […]

Czy piwa

Najlepsza anegdota o liczbie trzy jest dla mnie taka. Kiedy Moja Sportowa Żona mieszkała jeszcze na Podhalu, weszła do sklepu i zapytała „Czy te bułki są świeże”, a sprzedawczyni natychmiast podała jej trzy bułki. Może już tę anegdotę kiedyś opowiadałem, ale w końcu też kiedyś opowiadałem, że robiłem podbiegi, długie wybiegania i 333-metrowe wybiegania, a […]

Uprawa roli

Wszystko uprawiałem w ten weekend. Seks też, ale oprócz tego: bieganie, badmintona, siatkówkę i ciężką piłkę. Myślę, że gdyby nie te upiorne upały wyszlibyśmy jeszcze z Moją Sportową Żoną na rolki. Upał jednak rozleniwia. Na piątkowe dwugodzinne bieganie nie chciało mi się wyjść. Zwłaszcza, że od rana spisywałem wywiad z pewnym znanym raperem, więc zanim […]

Wstałem!

Bieganie to nie tylko pierwsze zakresy i interwały. Sport to nie tylko mistrzostwa świata. Czasem to historia o wstawaniu. Najbardziej z Ewangelii przemawia do mnie zdanie: wstań, weź swoje łoże i chodź. Coś podobnego znalazłem w Gwiezdnych Wojnach: nie próbuj, zrób to (kto pamięta tę scenę?). Czy w naszej zabawie w biegaczy nie ma też […]

SS – Sportowa Sobota

msż is hot

Najbardziej sportowy dzień tego lata zaczął się wyprawą rowerową z Moją Sportową Żoną, a skończył zwycięstwem Niemców w meczu o brąz, przy czym byłem jedynym kibicem Niemców na imprezie. W zupełnej ciszy krzyczałem „gooool”. Ale muszę przyznać, że najładniejszą rzeczą na mistrzostwach był strzał Forlana przy drugiej bramce dla Urugwaju. O rane, na pewno nie […]

Narodziny trzeciej drużyny

W tytule wcale nie chodzi o Niemcy, chociaż to pewnie oni będą na trzecim miejscu. A finał? Ha ha. Specjalnie przez samo h. Drużyna na Poznań już trenuje, na razie po cichu, a od najbliższego poniedziałku – na oczach całej Polski. Przynajmniej tej, która nie czyta Naszego Dziennika, tylko wręcz przeciwnie. W Gazecie będziemy przedstawiać […]

Pozytywizm

W niedzielę rano aktem wrzucenia kartki do urny zainaugurowałem sezon jesienny. Prosto z lokalu pojechałem do Wojtka na Bielany, zabrałem go do samochodu, na dach wrzuciliśmy jego rower i podjechaliśmy do Puszczy K. na długie wybieganie (moje) i średnią wycieczkę rowerową (Wojtka). O Wojtku chyba na blogu jeszcze nie było, ewentualnie wzmianka przy jakimś spływie […]