Author name: wojtek_ksstaszewscy

Dźwięk, którego nie zagrałem

Pan Juliusz miał sporą otyłość brzuszną i świetnie grał na pianinie. Występował podobno kiedyś z zespołem Dżamble albo inną big-beatową kapelą, ale tego nie byliśmy pewni. Znaliśmy go jako kierownika muzycznego ze szkoły podstawowej na Astronautów, gdzie mieliśmy próby naszej kapeli, Blues 66. Czasem na próbie pan Julek siadał do pianina i wymiatał. Starałem się […]

Dźwięk, którego nie zagrałem Read More »

Ostatni taki upał

Zabił mnie, kiedy wbiegałem na most. Upał mnie zabił. Zrobiłem niezły bieg na 6 kilometrów, tylko niestety zawody były na 10. To był ostatni dzień lata. Co roku jest taki dzień, słońce się przesila, zmienia w czerwonego olbrzyma, potem w białego karła i przychodzą czarne chmury, z każdej wielki deszcz, nawałnica, informacje na portalach o

Ostatni taki upał Read More »

5:15 i inne liczby

Było zamówienie czytelnicze na liczby. I akurat ściągnąłem sobie dziś w czasie kolegium 56 minut próbnego rozdziału „Genialnych” – o lwowskiej szkole matematycznej. Słuchałem podczas 30-minutowego treningu w drodze powrotnej z redakcji do knajpki, w której dają najlepsze lancze na Ursynowie, by spożyć z Moją Sportową Żoną. Na razie się nie broni – przegadana i

5:15 i inne liczby Read More »

Zabawa Biegowa

Takie hasło mi przyszło do głowy, jak myśleliśmy o marketingu przyszłorocznego obozu: zabawa biegowa. Kojarzycie z historii lekkoatletyki polskiej trenera Mulaka, mistrza Krzyszkowiaka, Chromika, Zimnego i archaiczny trening zwany małą oraz dużą zabawą biegową? Podręcznik lekkiej z mojego kursu opisywał dokładnie po jakiej pętli to ma być realizowane (lekko pofałdowana, nawet była podana długość w

Zabawa Biegowa Read More »

Deska w Siwym Dymie

Obóz biegowy w Rabce robi się po to, żeby zakończyć go deską w Siwym Dymie. Normalnie na podłodze w obszernym przedsionku knajpy z góralską muzyką, moskolem i najlepszym tatarem na Podhalu. To oczywiście nie do końca prawda, ale… Ale kiedy Nadzieja trzyma deskę trzecią, potem czwartą minutę, a potem bije rekord Ani Czarnej ze środowego

Deska w Siwym Dymie Read More »

Obóz dla chomików

Podbiegi na Maciejowej. W tym roku trochę inaczej, bez zbiegów. Czyli robimy podbieg, zbieramy się i robimy następny – cały czas przemieszczamy się do góry. Kończymy z 1,5 minuty od grzebietu, chociaż było tylko sześć podbiegów między 30 s. a 1,5 minuty. Czyli gdyby człowiek miał motorek „w tyłku” (jak mawia Paweł Fajdek, z którym

Obóz dla chomików Read More »

Tlko dla orłw

Tn post mgą zoruzmieć tlyko intleigetni bgacze. Orły wśrd biegazcy. Zsacunkowo partząc niewlki prcent lukdzośi. Jeśi to cztasz i rozuimesz, jeseś w tej elitrnj grupi3. W KS Staszewscy zajmjemy si wałśnie opi3ką nad tkimi biegaczami, ktrzy mją w mięśniach niej albo więcj, ale najwięcj w głowie. Właśie tacy biegazce pzryjeżdżają w tę sobtę do Rabki-Zdrju

Tlko dla orłw Read More »

Krew

No żesz za chińskiego boga się nie wyrobię. Nie ma szans. Podjadę do lasu, chociaż mam biegiem pięć minut, ale bez tego, to zostanie mi chyba kilka minut na podbiegi, a muszę zrobić te podbiegi, bo jeszcze ich w tym tygodniu nie było. W ogóle właściwie biegania nie było, taka opustka, że zrobiłem tylko 1,5-godzinny

Krew Read More »

Bajka o złotej rybce

Chociaż cała sala ma z nas bekę, nie przejmuję się. Taka praca. Odbijam z Grzegorzem Łomaczem starając się zejść nisko na nogach, uderzyć piłkę miękko. Odważam się i atakuję, a reprezentacja Polski w siatkówce jest tyleż rozbawiona, co zdziwiona. Grzegorz broni i też atakuje. Odbieram. Ale z wrażenia łapię zaraz piłkę. – Gdybyś grał naprawdę,

Bajka o złotej rybce Read More »