Kategoria: Blog

Na Turbacz!

5

Podobno jest dwa razy ciężej niż w zeszłym roku. Tak mówi trójka naszych weteranów, którzy byli na wszystkich dotychczasowych obozach biegowych w Rabce. To nie mój dowcip, tylko Grzesia – bo teraz trwa druga edycja. Grześ stoi pierwszy z lewej. Obok Jacek, mało biega, bo kontuzja. Michał, biega szybko, w czołówce, jeszcze przed maratonem, będzie […]

Obozowe ognisko

f

Ósma rano śniadanie, dziesiąta pierwszy trening. Dziś była wytrzymałość, długie wybieganie na Krzywoń. Ania, nasza przewodniczka z Rabki z grupką z przodu, ja z grupką z tyłu, wbiegamy, na grzbiecie, długim, niemal płaskim, niemal stworzonym do efektywnego średniowysokogórskiego treningu robimy pętelkę. Nadbiegają najszybsi, wśród nich Kamil spod bloga, Leszek spod bloga, za chwilę Alicja spod […]

48 godzin

Śpimy jeszcze, chociaż zza okna wlewa się już góralska fototapeta, domki, pola, łąki i las gorczański, wszystko zalane słońcem. Drzwi się tylko otwierają i biegaczka Sabina wychodzi ubrana w polskobiegową koszulkę, którą dostała od nas – wychodzi pobiegać sobie rano drogą do Ponic. Śniadanie w Rabce. I wreszcie czuję, że są wakacje. Przez okno wpada […]

Powstanie

Nie wiem, co się dzieje. Nie odcina mi prądu, niby jadę, ale jakby się jakiś zawór zatkał. Na podbiegu na czwartym kilometrze zwolniłem świadomie, tempo spadło do 4:12 na kilometr – bo ja się na podbiegach nie ścigam, ja staram się nie zaszaleć, nie doprowadzić do nagłego zakwaszenia mięśni. Wcześniej było nieźle, czas po pięciu […]

Grek Zorba

Zorbo, ty byś pewnie nie biegał, przynajmniej nie w świecie nowożytnych igrzysk olimpijskich. Ani w Londynie, ani w Pekinie, ani w Berlinie. Może w tych starych, ateńskich, sprzed tysięcy lat, gdzie liczyło się męstwo, nie trening. Ale ja biegałem dziś z tobą, biegałem z tobą od dwóch tygodni, a dziś doszedłem do końca, do ostatniej […]

i po Mazurach

k

Serce od zawsze miałem w górach, hej! Ale Warszawa ma płuca na Mazurach. Oddychałem tymi płucami przez trzy dni w Wejsunach koło Rucianego, a Moja Sportowa Żona – koło Augustowa na obozie sportowym z uczelni. Mieli pecha – na cały miesiąc upałów trafili w jeden zimny tydzień, a obóz pływacki. Przede wszystkim pływali w jeziorze […]

Rozciąganie, głupku

To niegrzeczne głupku jest do mnie, do Staszewskiego. Ale prawie każdy biegacz może sobie to sam powiedzieć w twarz przed lustrem. Nie jesteśmy joginami, rozciąganie to nie nasza bajka, tylko cudza. Przynajmniej do czasu, bo jak trwoga to do jogi, do stretchingu, do rozciągania. Pisałem o bolesnych achillesach zwłaszcza przyczepów piętowych ścięgna Achillesa. Już wyciągnąłem […]

Tygrysy na start

Dziadkowie i babcie z wszystkich ścieżek! Pokażcie co potraficie! Co potrafimy! W bieganiu odtwarza się dla mnie przyrodnicza cykliczność świata osadzona w kulturze tradycyjnej, tak naturalistycznie opisana przez Reymonta w ”Chłopach” (młodsi: Kindle). Ruszam do przygotowań do kolejnego sezonu, a krzewy buchają żywotnością, całym gorącym lipcem – jak piersi Jagny, jak Lipce Reymontowskie. Czuję się […]

Biegałem w Spale II

k

Rano zrobiłem niezłą wiochę. Spodziewałem się tego, ale jej rozmiarem byłem jednak zadziwiony. Ruszamy z Bartkiem w drogę o piątej i o dziewiątej dziesięć jesteśmy w Oświęcimiu, gdzie na basenie trenuje właśnie Paweł K., nie mylić ze znanym medalistą w chodzie. Przebieram się w kąpielówki, okularki na głowę, czepka przecież nie muszę i proszę o […]

Biegałem w Spale

Jedziemy z Bartkiem fotografem do Spały, do ośrodka przygotowań olimpijskich, przygotowuje się tam do olimpiady Piotr Małachowski, dyskobol polski. Rzuca dyskiem 50 razy, cięższym od startowego, 2,5-kilogramowym. Upał straszny, Małachowski bez koszulki, stoję obok z trenerem i pytam, czy ten brzuch, wielki, cięższy od startowego nie przeszkadza Małachowskiemu w rzutach. Trener, że nie, bo Małachowski […]